Mikołaj Nosow
Przygody Nieumiałka

Tłum. Janina Lewandowska

ROZMOWA PRZY STOLE

Nieumiałek nie dał się długo prosić. W mig usadowił się za stołem i zaczął napychać usta ciasteczkami, obwarzankami, marmoladą i konfiturami. Dziewczynki prawie nic nie jadły, tak były ciekawe szczegółów podróży balonem. Wreszcie Łątka nie wytrzymała.

— Powiedz, kto wpadł na pomysł tej wyprawy balonem? — zapytała.

— Ja! — odrzekł Nieumiałek pracując z całej siły szczękami i starając się jak najszybciej przełknąć kawał ciasta.

— Co ty mówisz! Naprawdę? — rozległy się zewsząd głosy.

— Słowo daję! Żebym się tak z miejsca nie ruszył! — przysiągł Nieumiałek i o mało co nie zadławił się ciastem.

— Ach, jakie to interesujące! Proszę, opowiedz nam o tym! — prosiła Kuleczka.

No, co tu jest do opowiadania — rozłożył ręce Nieumiałek.

— No, co tu jest do opowiadania — rozłożył ręce Nieumiałek. — Nasi chłopcy już dawno mnie prosili, żebym coś wymyślił. „Wymyśl coś, bracie, i wymyśl". Więc ja mówię: „Moi kochani, już mi się sprzykrzyło ciągle coś wymyślać. Sami coś wymyślcie". A oni na to: „Co tam my! My jesteśmy głupi, a ty mądry. Co to dla ciebie znaczy? Wymyśl coś!" — „No dobrze — mówię — co mam z wami począć! Muszę coś wymyślić!" I zacząłem myśleć.

 

< wstecz

początek

dalej >


MALUCH

Spis tekstów