Dzieci OnLine - Zabawa i Edukacja

Dzieci OnLine

Zabawa i Edukacja

www.dziecionline.pl

Albumy
Blogi
Wiedza
Lektury
Pliki
Kontakt

Raport Cottrella

Raport Komisji Młodzieży, Kultury, Wychowania,
Informacji i Sportu
Parlamentu Europejskiego (1984)

A. Projekt rezolucji poświęconej

działalności pewnych ruchów religijnych na terenie państw Wspólnoty Europejskiej.

Parlament Europejski:

  • uznając zasadę sformułowaną w 9 artykule Konstytucji europejskiej, odnoszącym się do przestrzegania praw człowieka;

  • w powołaniu na Traktat Rzymski, szczególnie na artykuł 220;

  • mając na względzie Międzynarodowy Rok Młodzieży, który został przewidziany na rok 1985;

  • uwzględniając projekty rezolucji, dotyczących problemów związanych z działalnością Towarzystwa na Rzecz Zjednoczenia Światowego Chrześcijaństwa Sun Myung Moona oraz działalność Kościoła Zjednoczenia, kierowanego przez Sun Myung Moona;

  • uwzględniając Raport Komisji Młodzieży, Kultury, Wychowania, Informacji i Sporu oraz notę Komisji Prawnej:

  1. biorąc pod uwagę niepokój, jaki wśród mieszkańców europejskich państw i ich rodzin wzbudza działalność organizacji, określanych jako nowe ruchy religijne, w tej mierze, w jakiej godzą one w prawa obywatela i prawa człowieka oraz wpływają na pogorszenie społecznej sytuacji tych, którzy ulegli ich wpływom;

  2. potwierdzając zasadę całkowitej wolności słowa i religii, jaka obowiązuje w państwach członkowskich Wspólnoty Europejskiej, Wspólnota nie rości sobie żadnego prawa do oceny religijnych wierzeń w ogólności, a religijnej działalności w szczególności;

  3. w przekonaniu, że w tej dziedzinie nie została zakwestionowana słuszność religijnych wierzeń, lecz legalność metod pozyskiwania nowych członków i ich traktowanie;

  4. uwzględniając fakt, że problemy związane z pojawieniem się nowych ruchów religijnych są zjawiskiem międzynarodowym i dotyczą wszystkich państw członkowskich, choć w różnym stopniu, i że w wielu z nich przedsięwzięte już zostały odpowiednie środki przez władze rządowe;

  5. biorąc pod uwagę, że przejawiany przez adeptów owych ruchów brak zainteresowania życiem, jakie dawniej prowadzili, wywołuje określone negatywne reperkusje społeczne w sferze ustawodawstwa pracy, dla całości społeczeństwa i jego organizacji:

1. Uznaje za konieczne, aby Rady kompetentnych ministrów - a mianowicie ministrów spraw wewnętrznych i ministrów sprawiedliwości, zbierających się w ramach współpracy polityków europejskich, jak i Rada ministrów pracy i opieki społecznej - w możliwie najkrótszym terminie zorganizowały wymianę informacji na temat problemów, związanych z działalnością niektórych nowych ruchów religijnych, i przeanalizowały szczegółowo następujące kwestie:

  1. sposoby uzyskiwania przez te ruchy dochodów i zwolnienia podatkowe, z jakich korzystają;

  2. przestrzeganie obowiązujących w różnych państwach członkowskich praw, jeśli chodzi o prawo pracy i opieki społecznej, na przykład:

  3. konsekwencje braku poszanowania tych praw w społeczeństwie;

  4. poszukiwanie osób zaginionych i możliwość współpracy w tym względzie z trzecimi krajami;

  5. sposób, w jaki gwałcone jest prawo do osobistej wolności adeptów tych ruchów;

  6. utworzenie organizacji, które osobom opuszczającym te ruchy ofiarują pomoc prawną, a także pomogą im włączyć się na nowo w życie społeczne i zawodowe;

  7. istnienie pewnych luk prawnych, wynikających z legislacyjnych różnic między poszczególnymi państwami członkowskimi, że działalność zabroniona w jednym kraju jest legalna w innym.

2. Uznaje za konieczne, aby każdy sąd odnoszący się do nowych ruchów religijnych, opierał się na następujących kryteriach: 

  1. osoby, które nie osiągnęły dojrzałości, nie mogą być nakłaniane do składania ślubów, wpływających zasadniczo na ich przyszłość;

  2. wszelkie zaangażowanie o charakterze finansowym czy osobistym powinien poprzedzać wystarczająco długi okres refleksji;

  3. rodziny i przyjaciele osób przystępujących do ruchu powinni nadal móc utrzymywać z nimi kontakt;

  4. od członków, którzy rozpoczęli cykl kształcenia, nikt nie może żądać jego ukończenia;

  5. powinny być respektowane następujące prawa osobiste:

  • prawo do swobodnego porzucania ruchu;

  • prawo do nawiązywania kontaktu z rodziną czy przyjaciółmi: osobistego, listownego lub telefonicznego;

  • prawo do wyrażania niezależnej opinii (w sądzie i gdziekolwiek indziej);

  • prawo leczenia;

  1. nikt nie może być nakłaniany do przekraczania prawa, szczególnie jeśli chodzi o zbieranie funduszy, na przykład żebrząc czy się prostytuując;

  2. ruchy nie mogą żądać żadnych stałych zobowiązań od potencjalnych członków, na przykład studentów czy turystów, przebywających czasowo w danym kraju;

  3. po pozyskaniu adepta natychmiast należy mu podać nazwę i zasady ruchu;

  4. na żądanie kompetentnych władz ruchy powinny przekazywać wszelkie informacje, dotyczące miejsca zamieszkania czy pobytu swoich członków;

  5. nowe ruchy religijne powinny czuwać, aby osoby zależne od nich i pracujące na ich rzecz miały zapewnioną odpowiednią opiekę społeczną w państwach członkowskich, w których pracują czy przebywają;

  6. jeśli członek danego ruchu wyjeżdża na koszt ruchu za granicę, wszelkie konsekwencje takiego wyjazdu ponosi ruch, szczególnie w przypadku choroby adepta;

  7. członkowie ruchu powinni być natychmiast powiadamiani o telefonach od rodzin i bezzwłocznie powinni otrzymywać całą korespondencję, która do nich przychodzi;

  8. kierownictwo ruchu powinno czuwać, aby dzieci członków otrzymywały odpowiednie wychowanie i wykształcenie, i unikać wszystkiego, co mogłoby zagrozić pomyślności dziecka.

3. Wzywa Komisję:

  • do przedstawienia danych - ewentualnie w celu przesłania do banku danych - na temat międzynarodowych powiązań nowych ruchów religijnych z uwzględnieniem fałszywych nazw i organizacji - widm, a także ich działalności w państwach członkowskich; i szczególnie do wskazania środków, przedsięwziętych do chwili obecnej przez rządy, przede wszystkim przez służby policyjne i sądy, przeciwko owym ruchom w przypadku pogwałcenia prawa; oraz podania wniosków, do jakich doszły komisje rządowe, badające problem nowych ruchów religijnych;

  • do przedłożenia Radom kompetentnych ministrów projektów rezolucji, opracowanych przez Komisję w celu zapewnienia obywatelom państw Wspólnoty skutecznej ochrony.

4. Zobowiązuje rady kompetentnych ministrów do przeanalizowania - na bazie danych i projektów rezolucji - problemów związanych z działalnością tych ruchów. Państwa członkowskie - w powołaniu na artykuł 220 Traktatu Rzymskiego - powinny w ten sposób móc zapewnić obronę praw swoich obywateli.

5. Uważa za pożądane, aby prowadzić te prace równolegle na forum Rady Europy, i wzywa państwa członkowskie, aby od tej chwili przystąpiły do opracowywania konwencji gwarantujących jednostce skuteczną ochronę przed członkami tych ruchów oraz fizycznymi i moralnymi szkodami, jakie powodują.

6. Zobowiązanie przewodniczącego do przekazania niniejszej rezolucji Komisji i Radzie Wspólnot europejskich, rządom i parlamentom państw członkowskich, a także Radzie Europy.

B. Przedstawienie motywów

1.1. W ostatnim dziesięcioleciu nastąpił gwałtowny rozwój tzw. nowych ruchów religijnych. Naukowcy wolą mówić o nowych ruchach religijnych, niż o "sektach i kultach religijnych". Przyznajemy, że zarówno jedno, jak i drugie sformułowanie jest nieadekwatne, ale porównując w trakcie badań setki organizacji, których źródła i motywy działania są bardzo różnorodne, zdecydowaliśmy się pozostać przy tym ogólnym, opisowym określeniu. Większość ruchów opiera swoje wezwanie do potencjalnych członków na filozofii, wedle której oficjalne czy tradycyjne religie nie spełniły swego zadania, tak więc społeczeństwo potrzebuje zmiany orientacji. Często mają one wschodnie czy egzotyczne zabarwienie, większość z nich stanowi "import" z Azji albo są to warianty - niektórzy mówią o mutacjach - wschodnich filozofii. Zasadniczym terenem ich działania są Stany Zjednoczone - szczególnie Kalifornia - skąd przywędrowały do Europy.

1.2. Natura i działalność tych organizacji wzbudza niepokój w miarę, jak się rozprzestrzeniają. Prawie wszystkie są w jakiś sposób kontrowersyjne. Chodzi o oskarżenia o przestępstwa podatkowe i inne oszustwa, czy też, na płaszczyźnie społecznej, o rozpacz, w jakiej pogrążają rodziny, i szkody, jakie powodują w psychice adeptów.

1.3. Ukazało się wiele obszernych prac, poświęconych zjawisku nowych ruchów religijnych; badania prowadzone np. w Anglii, Niemczech czy Danii w wielkim stopniu przyczyniły się do poznania tych ruchów i do sformułowania odpowiedzi, jakiej społeczeństwo powinno sobie udzielić wobec ich rozwoju. Tymczasem na wszystkie rządy państw członkowskich Wspólnoty, jak i na rządy państw graniczących ze Wspólnotą wywierany jest coraz silniejszy nacisk, aby znalazły one jakieś prawne rozwiązanie tego zagadnienia. Jest to zadanie niezwykle delikatne, zważywszy na fundamentalną konieczność zapewnienia współistnienia demokracji z wielością ideałów i najbardziej nawet nieprawdopodobnymi, dziwnymi czy ekscentrycznymi wierzeniami.

1.4. Niniejszy dokument nie zamierza oceniać słuszności podstawy danego wierzenia. Nie musimy też precyzować, że wierzenia o charakterze religijnym są sprawą osobistego wyboru i nie mogą być przedmiotem interwencji władz publicznych. Ani w niniejszym przedstawieniu motywów, ani w projekcie rezolucji nie zamierzaliśmy w żadnym razie domagać się kontroli wierzeń. Przedmiotem naszego zainteresowania są, mówiąc najogólniej, konsekwencje, jakie dla społeczeństwa pociąga za sobą przynależność jednego z jego członków do nowych ruchów religijnych.

1.5. Nasz niepokój budzi w tym momencie masowe samobójstwo, popełnione w Jonestown w Gujanie przez adeptów proroka, który sam się za takiego ogłosił. Widok trupów mężczyzn, kobiet, dzieci, a nawet zwierząt domowych wywołał wzburzenie na całym świecie. Członek Kongresu amerykańskiego, który udał się na miejsce, aby zbadać sprawę złego traktowania i więzienia adeptów, został także zamordowany. Ruch przeniósł się ze Stanów Zjednoczonych do Ameryki Południowej pod pretekstem prześladowań. Pretekst ten jest często wykorzystywany przez różne organizacje, kiedy zaczyna się badać motywy ich działania lub uczciwość.

1.6. Niniejszy raport został opracowany na podstawie krytycznych relacji na temat działalności Kościoła Zjednoczenia, czyli tzw. ruchu moonies (munistów), od imienia założyciela Kościoła, Koreańczyka Sun Myung Moona, które otrzymała Komisja Młodzieży, Kultury, Wychowania, Informacji i Sportu. Techniki pozyskiwania adeptów, znane jako love bombing, dosłownie bombardowanie przez miłość, były szeroko krytykowane i ostro zwalczane przez rodziców. Znamy przykłady rodziców, którzy - aby wyrwać swoje dzieci z Kościoła Zjednoczenia - uciekali się do pomocy zawodowych porywaczy i korzystali z usług specjalistów, stosujących techniki deprogramowania. Takie praktyki nie mogły być tolerowane. Tak czy owak fakt, że dotyczą one w większości Kościoła Zjednoczenia, nawet jeśli interwencje "porywaczy" i "deprogramatorów" nie ograniczają się tylko do adeptów tego Kościoła, jest bardzo symptomatyczny.

Ukazało się wiele, przede wszystkim krytycznych, prac na temat Kościoła Zjednoczenia. Raport Trasera, który relacjonuje badania Kongresu Stanów Zjednoczonych dotyczące stosunków między tym krajem a Koreą, trzecią część swoich obszernych wywodów poświęca - tak ją nazywa - "organizacji Moona", przeprowadzając np. dogłębną analizę powiązań tego ruchu z tajnymi służbami koreańskimi oraz handlem bronią. W USA Moon został oskarżony o poważne przestępstwa podatkowe. W Anglii brytyjskie odgałęzienie Kościoła Zjednoczenia wytoczyło długi i kosztowny proces gazecie o zasięgu krajowym Daily Mail, która oskarżyła je o rozbijanie rodzin. Wygrała gazeta. W Besancon "porwanie" przez rodziców młodej dziewczyny, należącej do ruchu moonies, odbiło się echem w całej Francji. Byli oni zresztą zmuszeni skorzystać z porad specjalistów od deprogramowania. Córka próbowała wnieść przeciwko nim oskarżenie. Wracając znowu do Anglii, prokurator generalny nakazał odebrać status organizacji dobroczynnej dwóm ruchom związanym z Kościołem Zjednoczenia, jednak komisarze, odpowiedzialni za działalność dobroczynną uznali, że decyzja ta przekracza ich kompetencje. Przed ostatnimi wyborami do parlamentu prokurator generalny wniósł sprawę do Sądu Najwyższego. Byli członkowie Kościoła Zjednoczenia w swoich książkach mówią o tym, że stali się prawie automatami, przez wiele godzin wałęsającymi się po ulicach w poszukiwaniu funduszy dla ruchu. Eillen Baker z London School of Economics, która przeprowadziła dogłębne studia nad Kościołem Zjednoczenia, twierdzi, iż ruch ten pada najczęściej ofiarą sensacyjnych reportaży w popularnej prasie, które nie opisują szerzej jego filozofii. Podobne zastrzeżenia wysunęli też inni badacze. Jak już jednak powiedzieliśmy, przedmiotem zainteresowania Parlamentu Europejskiego nie jest prawdziwość czy słuszność wierzeń.

1.7. Trudno byłoby wyliczyć wszystkie ruchy, których działalność oceniana jest przez społeczeństwo negatywnie. Pozostaje jednak faktem, że kierowane pod ich adresem krytyki są podobne w tonie. Niektórzy rodzice skarżą się, że od wielu lat nie mają kontaktu ze swymi dziećmi; niektórzy młodzi przepadają bezpowrotnie. W innych przypadkach w trakcie rzadkich wizyt wydają się jacyś dziwni, obcy, nie wykazują bynajmniej chęci do powrotu. Niektóre ruchy poddają swoich adeptów technice "prania mózgu", mającej ich przeobrazić w istoty całkowicie zależne od nowej wiary - polega to m.in. na kontrolowaniu ich diety żywieniowej, odsuwaniu od rodziny i przyjaciół, nakłanianiu do zerwania wszelkich kontaktów ze światem zewnetrznym, zakłócaniu ich snu (adepci budzeni są o różnych porach po to, by mogli się oddawać śpiewom i modlitwom). Według niektórych oskarżycieli mielibyśmy tu do czynienia ze zwykłym procesem indoktrynacji, który przez wpojenie adeptom woli posłuszeństwa prowadzi do całkowitego podporządkowania ich ruchowi i jego kierownictwu. I tak, adepci zapraszani są "na posiłek w międzynarodowym ośrodku przyjaźni" lub też słyszą pytanie: "Jesteś sam? Może chciałbyś spędzić popołudnie w gronie rówieśników?" Tylko rzadko na tym etapie pojawia się aluzja do rzeczywistych gospodarzy takiego spotkania, których osobowość odsłania się stopniowo, w trakcie procesu prezentacji. Potwierdza to otrzymany przez nas list: Nie wiedzieliśmy o niczym… Wydali się tacy mili i chcieli tylko jednego: aby nam pomóc. Dwaj Amerykanie opowiadali, iż poproszono ich, aby udali się na pewien czas na ranczo, by tam pracować wśród biednych i potrzebujących. Skoro wierność wobec ruchu z założenia ma być całkowita, adepci zdają sobie sprawę, iż muszą krążyć po ulicach w poszukiwaniu pieniędzy i nowych zwolenników (dla wielu tych ruchów jest to cel najważniejszy). Porzucają oni często uniwersyteckie studia, zarzucają projekty na przyszłość, a niekiedy - w przypadku ludzi nieco starszych - opuszczają także swoich małżonków i rodziny. Stawia to rodziny wobec zupełnie niezrozumiałych dla nich sytuacji i stwarza szczególny problem w przypadku małych dzieci, które nie rozumieją, co dzieje się z rodzicami, i nie potrafią na to zareagować.

2.1. Większość ruchów, powodowanych nieufnością, pragnie oderwać adeptów od rodzin, przyjaciół i każdej osoby, która mogłaby nakłonić ich do wystąpienia z ruchu. Wyrazem takiej nieufności jest ich stosunek do tradycyjnych metod leczenia: guru i prorocy, stojący na czele różnych ruchów, najczęściej uważają chorobę za karę dotykającą adepta za błąd w postępowaniu, a nawet za zdradę. Inną metodą pozyskiwania adeptów, stosowaną na szczęście - jak się zdaje - tylko przez jeden szczególnie niebezpieczny ruch, znany pod nazwą Dzieci Boga, jest prostytuowanie się młodych dziewcząt. Została ona opisana jako flirty fishing ("łowienie za pomocą flirtu") w zadziwiającym podręczniku, gdzie podaje się sposoby zachowania, szczególnie przy nawiązywaniu znajomości z dziećmi, co jest sprzeczne z obowiązującymi normami prawnymi we wszystkich państwach członkowskich Wspólnoty i we wszystkich cywilizowanych społeczeństwach.

2.2. Tego typu działalność może naturalnie prowadzić do degradacji osoby ludzkiej. Pouczający pod tym względem jest kolejny cytat, który zaczerpnęliśmy z listu młodej Angielki, byłej członkini organizacji Dzieci Boga. Dziewczyna ta spotkała chłopaka, zbierającego pieniądze w jednym z dużych szkockich miast, i poszła z nim do kawiarni. Powiedział mi, że Bóg pragnie, aby Jego uczniowie porzucili życie w społeczeństwie i przestali pracować dla pieniędzy… wynikało z tego, że będę musiała zrezygnować ze studiów na uniwersytecie… Za każdym razem, kiedy przejawiałam jakąś wątpliwość, on miał już gotową, ustaloną odpowiedź albo powołując się na Biblię, albo na pisma proroka Dzieci Boga, Mosesa Davida… Opuściłam rodziców i rodzinę, i odtąd uważałam ich jedynie za osoby związane ze mną więzami krwi, które próbują nakłonić mnie do powrotu do dawnego stylu życia… Żywiliśmy się tym, co nam dano w supermarketach, a co nie nadawało się do sprzedaży, i żebraliśmy po ulicach… Ta dziewczyna wystąpiła z ruchu po bardzo gorzkim doświadczeniu i z powrotem podjęła studia.

2.3. Opisany przez nas przypadek szokujących zachowań, propagowanych przez Dzieci Boga, stanowi na szczęście wyjątek wśród wszystkich organizacji, jakie przestudiowaliśmy. Obowiązujące w państwach członkowskich prawodawstwo wydaje się gwarantować odpowiednią kontrolę tego rodzaju ruchów. Jednakże obawiamy się, że władze poszczególnych państw nie dostrzegają prawdziwego niebezpieczeństwa, jakie niesie ze sobą wspomniany ruch. Chociaż liczna jego zwolenników jest nieduża, to szkoda, jaką może wyrządzić, przede wszystkim licznymi publikacjami swojego przywódcy, Mosesa Davida, nakłaniającymi do niezgodnych z prawem praktyk seksualnych i mającymi antysemicki wydźwięk, "kompensuje" owe mierne wyniki, o ile w ogóle da się to wyliczyć.

2.4. Inne ruchy organizują kursy, których celem jest rozwinięcie zdolności umysłu. Wiele z nich stosuje metody, które z grubsza można określić jako mistyczne, inne propagują niezwyczajne grupowe zachowania, mające "uwolnić" dużo głębszą zdolność rozumienia. Wiele osób w swoich listach pisało o tym, że te na ogół złożone programy dały im sporą satysfakcję i znacznie je wzbogaciły. Oczywiście wstępnym warunkiem jest opłata. Kościół Scjentologiczny, założony przez Amerykanina L. Rona Hubbarda, opierając się na wypracowanej przez niego samego filozofii, pobiera od 300 do 3000 funtów szterlingów za kursy na różnych poziomach. Kursy te odbywają się w wielu ośrodkach w państwach Wspólnoty Europejskiej, szczególnie w East Grinstead w Wielkiej Brytanii, i przyciągają chętnych z całego świata. Ruch założony przez Hubbarda był także przedmiotem krytyk. Jeden z naszych korespondentów pisze, że po przystąpieniu jego córki do Kościoła Scjentologicznego przekazał za pośrednictwem banku znaczne sumy jako "opłatę za kursy"; ostatecznie zdołał odzyskać te pieniądze. Co się jednak dzieje - kontynuuje - z osobami samotnymi, niedoinformowanymi lub słabymi, którym za oddanie majątku obiecuje się jedynie, iż staną się lepsze i bardziej aktywne? W przeszłości rząd brytyjski starał się ograniczać prawo wjazdu do Wielkiej Brytanii dla osób kierujących Kościołem Scjentologicznym. Restrykcje te zostały następnie zniesione, lecz trwa debata poświęcona scjentologii i dianetyce. W East Grinstead spotkaliśmy osoby zadowolone ze swojego scjentologicznego doświadczenia. Później dowiedzieliśmy się, że niektóre osoby były zaczepiane na londyńskiej ulicy i nakłaniane do poddania się testowi, uruchamiającemu mechanizm zwany "E meter". Dopiero potem proponowano im kursy, których konieczność wykazywały testy. Tak więc jakiś młody człowiek, który usłyszał o dianetyce w Radiu Luksemburg, udawał się do Ośrodka Scjentologii w Birmingham, gdzie przekonywano go o konieczności poddania się "terapii" kosztującej 10 funtów szterlingów za godzinę. Zadłużył się na 240 funtów szterlingów i był obiektem - jak sam mówi - absolutnego "prania mózgu".

2.5. Ostatnio byliśmy świadkami pewnych incydentów, które miały miejsce w łonie ruchu scjentologii w Ameryce. Syn zaginionego czy zmarłego L. Rona Hubbarda nie należał już oficjalnie do ruchu, ale w marcu 1982 roku chwycił ponownie za pióro, aby odpowiedzieć na zarzuty oszczerców. Wszechwładny Interpol, to narzędzie w rękach CIA - oznajmia - okazuje się siedliskiem wojennym kryminalistów, którzy uciekają przed prawem, a jeśli nawet prasa, posłuszna pewnego typu rozkazom, nic o tym nie pisze, to tylko dlatego, że sama jest głównym narzędziem w rękach wroga. Hubbarda zdaje się blisko zajmować problem wrogów, niewątpliwie wrogów Scjentologii: Jedyne, co musicie zrobić, to stwierdzać stan liczebny Kościołów. W ten sposób, mimo ich przechwałek, będziecie wiedzieć, że liczba wrogów się zmniejsza, a siła Kościoła Scjentologii rośnie.

2.6. Ruch Rajneesha (od imienia założyciela, Shree Bhagwan Rajneesha) jest jednym z głównych "ruchów medytacyjnych". Posiada ważne ośrodki w całej Europie, przede wszystkim we Francji, Niemczech i w Wielkiej Brytanii. Adepci o wyższym stopniu wtajemniczenia zwani są sannjasinami. Po porzuceniu aśramu w Punie (Indie) Rajneesh przybył w 1982 roku do USA, gdzie założył pierwszą wspólnotę w stanie Oregon. Potem powstało ich około stu na obszarze całych Stanów Zjednoczonych i Kanady. Niejednokrotnie stawał przed sądami, ponieważ władze amerykańskie próbowały go wydalić. Ruch proponuje różne kursy medytacyjne o zróżnicowanych taryfach. Niektóre z nich budzą kontrowersje z uwagi na swój aspekt "tantryczny", ponieważ większość czasu poświęcają całkowitemu wyzwoleniu seksualnemu. To zagadnienie należy już jednak do sfery prywatności i nie mieści się w ramach wyznaczonych przez niniejszy raport. Nasze zainteresowanie skupiliśmy bowiem na zamierzonych zmianach osobowości, obowiązku oddawania przez adeptów swoich dóbr oraz trudności, na jakie natrafiali ci, którzy udając się do aśramu w Punie chcieli w wypadku choroby uzyskać poradę lekarską. Oczywiście wiele świadectw wyraża się korzystnie o ruchu Rajneesha; trudno też podać w wątpliwość entuzjazm sannjasinów, z jakimi się zetknął przy opracowaniu tego raportu jego sprawozdawca.

2.7. Niewątpliwie najbardziej znanym ruchem z uwagi na swoją publiczną działalność jest Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny, zwane w skróce "Hare Kryszna". W wielu europejskich miastach słowa te monotonnie wyśpiewują młodzi adepci z ogolonymi głowami, ubrani w pomarańczowe indyjskie dhoti. Są to na ogół młodzi ludzie, którzy poszukują wyzwolenia w czci oddawanej Krysznie w ścisłym wzajemnym kontakcie, wyrzekając się dóbr osobistych. Podstawowym celem ich działalności jest zbiórka funduszy, które uzyskują głównie z ulicznej sprzedaży książek i innych artykułów. Choć ruch "Hare Kryszna" opiera się na zupełnie innych założeniach, niż Kościół Zjednoczenia, jest przedmiotem takich samych krytyk - jego adepci także porzucają swoje rodziny i poddawani są "technikom umysłowej zależności", jak pozbawienie snu, bardzo surowa wegetariańska dieta, co ma prowadzić do dezorientacji jednostki i do sublimacji jej osobowości. Członkowie tego ruchu często z inicjatywy swoich rodzin byli porywani i poddawani technikom deprogramowania.

2.8. Jedną z zasadniczych, charakterystycznych cech nowych ruchów religijnych jest gwałtowna reakcja na kierowane pod ich adresem krytyki, uznawane na ogół za zamach na religijną wolność czy po prostu na wolność wiary. Często uciekają się one do procesów. Komisja powołana w Stanach Zjednoczonych do zbadania organizacji Moona twierdziła, że wiele osób mogących udzielić informacji na temat Kościoła Zjednoczenia obawiało się zeznawać przed Komisją ze strachu przed procesami. Strach ten częściowo opierał się na przeświadczeniu o nieograniczonych środkach finansowych, jakie ruch może przeznaczyć na procesy przeciwko każdej osobie czy organizacji, jaka jej zagraża, niezależnie od wagi sprawy.

2.9. Znaczna część poważnych badań stara się rozstrzygnąć sprzeczność między uznaniem całkowicie słusznego prawa do wiary i równie słusznego prawa do budzenia obaw wobec pewnych wierzeń. Najważniejsze tego rodzaju studium zostało opracowane na zlecenie rządu kanadyjskiego w lipcu 1980 roku. Daniel Hill pisze: Nie ulega naszym zdaniem żadnej wątpliwości, że zbiorowe szaleństwo i grupowa paranoja ma miejsce za każdym razem, kiedy występują łącznie pewne czynniki, a szczególnie charyzma przywódcy, zgoda na udzielenie finansowego poparcia dla sprawy, rzeczywiste czy urojone zagrożenie ze strony świata zewnętrznego. Jest też rzeczą oczywistą, że kiedy tego rodzaju grupy liczą wielu adeptów lub wywierają polityczny czy społeczny wpływ, wiąże się to z pewnym ryzykiem dla społeczeństwa.

W konkluzji, zauważając, że w wolnym społeczeństwie wolność zrzeszania się pociąga za sobą ryzyko, iż może być źle użyta przez same te stowarzyszenia, Hill wypowiada tę ważną myśl: Państwo powinno powstrzymać się od dyktowania reguł, których realizacja i szerokie możliwości zastosowania stwarzają niebezpieczeństwa, których z kolei nie możemy tolerować jako jednostki żyjące w wolnym społeczeństwie.

WNIOSKI

3.1. W konsekwencji należy zadać sobie pytanie, czy istniejące gwarancje są wystarczające, czy też należy zaproponować nowe środki. Patrząc globalnie, uważamy, że istniejąc w każdym państwie członkowskim prawne rozwiązania są wystarczające. Brakuje natomiast atmosfery, którą można by określić jako gotowość do współżycia. Kiedy jakiś ruch okazuje się dla społeczeństwa szkodliwy czy groźny, jak to jest bezsprzecznie w przypadku Dzieci Boga, władze powinny i muszą natychmiast reagować, odwołując się do środków prawnych, jakimi dysponują. Sprecyzujmy, aby rozwiać niepokój, że w żadnym razie nie jest naszym zamiarem zakazywanie czy kontrolowanie wierzeń religijnych, ani ograniczanie wolności sumienia. Jedyne, co nas interesuje, to przestrzeganie praw człowieka. Czy społeczeństwo może nie interesować się jednostką, która w wyniku zaangażowania się w jeden z tych ruchów doznała szkody moralnej lub społecznej? Czy możemy pozostać obojętni wobec osób oddzielonych od swoich dzieci, rodziców, przyjaciół? Czy nie jest możliwa jakaś stosowna reakcja, nawet wtedy, gdy tracą one swoje dobra, ponieważ zostały źle poinformowane czy też poczyniono im fałszywe obietnice?

3.2. W naszym projekcie rezolucji wskazujemy na rozwiązanie, które pozwoli uniknąć niedopuszczalnego w każdym przypadku restryktywnego prawdopodobieństwa. Niewątpliwie projekt zmierzający do ujednolicenia reguł dotyczących zwolnień podatkowych i nadawania statusu organizacji dobroczynnych we wszystkich państwach Wspólnoty pociągnie za sobą nowe rozwiązania prawne, ale nie odnosi się tylko do nowych ruchów religijnych, lecz także - mówiąc ogólnie - do wszystkich organizacji wyznaniowych. Działalność dobroczynna obejmuje dużo szersze pole i będzie się opierała na statucie, jednolitym z prawnego punktu widzenia dla państw członkowskich Wspólnoty. Nie może być przeto mowy o jakichś posunięciach restryktywnych.

3.3. Najważniejszy fragment niniejszej rezolucji dotyczy ewentualnego wprowadzenia systemu "dobrowolnych orientacji". Z naszego punktu widzenia nie ulega wątpliwości, iż wspomniane nowe ruchy religijne i ich odmiany, nawet jeżeli stanowią marginesowe zjawisko, będą trwałym elementem naszego społecznego pejzażu. Chodziłoby więc ostatecznie o rozstrzygnięcie kwestii współżycia na równych podstawach. Zasadnicza idea, jaka przyświecała niniejszemu przedstawieniu motywów i projektowi rezolucji, zawiera się całkowicie w postulacie integracji tych nowych ruchów w łonie społeczeństwa i słusznego użytku, jakie zrobią one z przyznanych im przez nas wolności; w obronie praw człowieka, będących trwałą zdobyczą na innych poziomach życia społecznego i w pozostałych sferach działalności publicznej, a także w konieczności unikania za wszelką cenę rozstrzygnięć, których - jak pisze Daniel Hill - nie możemy tolerować jako jednostki żyjące w wolnym społeczeństwie.


Co oznacza sekta? - Cechy wyróżniające - Opisy sekt - Raport Cottrella - Z raportu o bezpieczeństwie państwa - Przydatne adresy - Źródła

Trudne pytania | Forum
Copyright © 2000- Dzieci OnLine
Wszelkie prawa zastrzeżone.