| 
              Raport Komisji 
              Młodzieży, Kultury, Wychowania,Informacji i Sportu
 Parlamentu Europejskiego (1984)
A. Projekt rezolucji poświęconejdziałalności pewnych ruchów 
              religijnych na terenie państw Wspólnoty Europejskiej.Parlament 
              Europejski:
                
                uznając zasadę 
                sformułowaną w 9 artykule Konstytucji europejskiej, odnoszącym 
                się do przestrzegania praw człowieka;
                w powołaniu na 
                Traktat Rzymski, szczególnie na artykuł 220;
                mając na 
                względzie Międzynarodowy Rok Młodzieży, który został 
                przewidziany na rok 1985;
                uwzględniając 
                projekty rezolucji, dotyczących problemów związanych z 
                działalnością Towarzystwa na Rzecz Zjednoczenia Światowego 
                Chrześcijaństwa Sun Myung Moona oraz działalność Kościoła 
                Zjednoczenia, kierowanego przez Sun Myung Moona;
                uwzględniając 
                Raport Komisji Młodzieży, Kultury, Wychowania, Informacji i 
                Sporu oraz notę Komisji Prawnej: 
                
                biorąc pod 
                uwagę niepokój, jaki wśród mieszkańców europejskich państw i ich 
                rodzin wzbudza działalność organizacji, określanych jako nowe 
                ruchy religijne, w tej mierze, w jakiej godzą one w prawa 
                obywatela i prawa człowieka oraz wpływają na pogorszenie 
                społecznej sytuacji tych, którzy ulegli ich wpływom;
                potwierdzając 
                zasadę całkowitej wolności słowa i religii, jaka obowiązuje w 
                państwach członkowskich Wspólnoty Europejskiej, Wspólnota nie 
                rości sobie żadnego prawa do oceny religijnych wierzeń w 
                ogólności, a religijnej działalności w szczególności;
                w przekonaniu, 
                że w tej dziedzinie nie została zakwestionowana słuszność 
                religijnych wierzeń, lecz legalność metod pozyskiwania nowych 
                członków i ich traktowanie;
                uwzględniając 
                fakt, że problemy związane z pojawieniem się nowych ruchów 
                religijnych są zjawiskiem międzynarodowym i dotyczą wszystkich 
                państw członkowskich, choć w różnym stopniu, i że w wielu z nich 
                przedsięwzięte już zostały odpowiednie środki przez władze 
                rządowe;
                biorąc pod 
                uwagę, że przejawiany przez adeptów owych ruchów brak 
                zainteresowania życiem, jakie dawniej prowadzili, wywołuje 
                określone negatywne reperkusje społeczne w sferze ustawodawstwa 
                pracy, dla całości społeczeństwa i jego organizacji: 1. Uznaje za 
              konieczne, aby Rady kompetentnych ministrów - a mianowicie 
              ministrów spraw wewnętrznych i ministrów sprawiedliwości, 
              zbierających się w ramach współpracy polityków europejskich, jak i 
              Rada ministrów pracy i opieki społecznej - w możliwie najkrótszym 
              terminie zorganizowały wymianę informacji na temat problemów, 
              związanych z działalnością niektórych nowych ruchów religijnych, i 
              przeanalizowały szczegółowo następujące kwestie:
                
                sposoby 
                uzyskiwania przez te ruchy dochodów i zwolnienia podatkowe, z 
                jakich korzystają;
                przestrzeganie 
                obowiązujących w różnych państwach członkowskich praw, jeśli 
                chodzi o prawo pracy i opieki społecznej, na przykład: 
                konsekwencje 
                braku poszanowania tych praw w społeczeństwie; 
                poszukiwanie 
                osób zaginionych i możliwość współpracy w tym względzie z 
                trzecimi krajami; 
                sposób, w jaki 
                gwałcone jest prawo do osobistej wolności adeptów tych ruchów;
                
                utworzenie 
                organizacji, które osobom opuszczającym te ruchy ofiarują pomoc 
                prawną, a także pomogą im włączyć się na nowo w życie społeczne 
                i zawodowe; 
                istnienie 
                pewnych luk prawnych, wynikających z legislacyjnych różnic 
                między poszczególnymi państwami członkowskimi, że działalność 
                zabroniona w jednym kraju jest legalna w innym. 2. Uznaje za 
              konieczne, aby każdy sąd odnoszący się do nowych ruchów 
              religijnych, opierał się na następujących kryteriach: 
                
                osoby, które 
                nie osiągnęły dojrzałości, nie mogą być nakłaniane do składania 
                ślubów, wpływających zasadniczo na ich przyszłość;
                wszelkie 
                zaangażowanie o charakterze finansowym czy osobistym powinien 
                poprzedzać wystarczająco długi okres refleksji; 
                rodziny i 
                przyjaciele osób przystępujących do ruchu powinni nadal móc 
                utrzymywać z nimi kontakt; 
                od członków, 
                którzy rozpoczęli cykl kształcenia, nikt nie może żądać jego 
                ukończenia; 
                powinny być 
                respektowane następujące prawa osobiste: 
              
              prawo do 
              swobodnego porzucania ruchu; 
              prawo do 
              nawiązywania kontaktu z rodziną czy przyjaciółmi: osobistego, 
              listownego lub telefonicznego; 
              prawo do 
              wyrażania niezależnej opinii (w sądzie i gdziekolwiek indziej);
              
              prawo leczenia; 
              
                
                nikt nie może 
                być nakłaniany do przekraczania prawa, szczególnie jeśli chodzi 
                o zbieranie funduszy, na przykład żebrząc czy się prostytuując;
                
                ruchy nie mogą 
                żądać żadnych stałych zobowiązań od potencjalnych członków, na 
                przykład studentów czy turystów, przebywających czasowo w danym 
                kraju; 
                po pozyskaniu 
                adepta natychmiast należy mu podać nazwę i zasady ruchu; 
                na żądanie 
                kompetentnych władz ruchy powinny przekazywać wszelkie 
                informacje, dotyczące miejsca zamieszkania czy pobytu swoich 
                członków; 
                nowe ruchy 
                religijne powinny czuwać, aby osoby zależne od nich i pracujące 
                na ich rzecz miały zapewnioną odpowiednią opiekę społeczną w 
                państwach członkowskich, w których pracują czy przebywają; 
                jeśli członek 
                danego ruchu wyjeżdża na koszt ruchu za granicę, wszelkie 
                konsekwencje takiego wyjazdu ponosi ruch, szczególnie w 
                przypadku choroby adepta; 
                członkowie 
                ruchu powinni być natychmiast powiadamiani o telefonach od 
                rodzin i bezzwłocznie powinni otrzymywać całą korespondencję, 
                która do nich przychodzi; 
                kierownictwo 
                ruchu powinno czuwać, aby dzieci członków otrzymywały 
                odpowiednie wychowanie i wykształcenie, i unikać wszystkiego, co 
                mogłoby zagrozić pomyślności dziecka. 3. Wzywa Komisję:
              
              do przedstawienia 
              danych - ewentualnie w celu przesłania do banku danych - na temat 
              międzynarodowych powiązań nowych ruchów religijnych z 
              uwzględnieniem fałszywych nazw i organizacji - widm, a także ich 
              działalności w państwach członkowskich; i szczególnie do wskazania 
              środków, przedsięwziętych do chwili obecnej przez rządy, przede 
              wszystkim przez służby policyjne i sądy, przeciwko owym ruchom w 
              przypadku pogwałcenia prawa; oraz podania wniosków, do jakich 
              doszły komisje rządowe, badające problem nowych ruchów 
              religijnych; 
              do przedłożenia 
              Radom kompetentnych ministrów projektów rezolucji, opracowanych 
              przez Komisję w celu zapewnienia obywatelom państw Wspólnoty 
              skutecznej ochrony. 4. Zobowiązuje 
              rady kompetentnych ministrów do przeanalizowania - na bazie danych 
              i projektów rezolucji - problemów związanych z działalnością tych 
              ruchów. Państwa członkowskie - w powołaniu na artykuł 220 Traktatu 
              Rzymskiego - powinny w ten sposób móc zapewnić obronę praw swoich 
              obywateli.5. Uważa za 
              pożądane, aby prowadzić te prace równolegle na forum Rady Europy, 
              i wzywa państwa członkowskie, aby od tej chwili przystąpiły do 
              opracowywania konwencji gwarantujących jednostce skuteczną ochronę 
              przed członkami tych ruchów oraz fizycznymi i moralnymi szkodami, 
              jakie powodują.6. Zobowiązanie 
              przewodniczącego do przekazania niniejszej rezolucji Komisji i 
              Radzie Wspólnot europejskich, rządom i parlamentom państw 
              członkowskich, a także Radzie Europy.B. 
                Przedstawienie motywów
              1.1. W ostatnim 
              dziesięcioleciu nastąpił gwałtowny rozwój tzw. nowych ruchów 
              religijnych. Naukowcy wolą mówić o nowych ruchach religijnych, niż 
              o "sektach i kultach religijnych". Przyznajemy, że zarówno jedno, 
              jak i drugie sformułowanie jest nieadekwatne, ale porównując w 
              trakcie badań setki organizacji, których źródła i motywy działania 
              są bardzo różnorodne, zdecydowaliśmy się pozostać przy tym 
              ogólnym, opisowym określeniu. Większość ruchów opiera swoje 
              wezwanie do potencjalnych członków na filozofii, wedle której 
              oficjalne czy tradycyjne religie nie spełniły swego zadania, tak 
              więc społeczeństwo potrzebuje zmiany orientacji. Często mają one 
              wschodnie czy egzotyczne zabarwienie, większość z nich stanowi 
              "import" z Azji albo są to warianty - niektórzy mówią o mutacjach 
              - wschodnich filozofii. Zasadniczym terenem ich działania są Stany 
              Zjednoczone - szczególnie Kalifornia - skąd przywędrowały do 
              Europy.1.2. Natura i 
              działalność tych organizacji wzbudza niepokój w miarę, jak się 
              rozprzestrzeniają. Prawie wszystkie są w jakiś sposób 
              kontrowersyjne. Chodzi o oskarżenia o przestępstwa podatkowe i 
              inne oszustwa, czy też, na płaszczyźnie społecznej, o rozpacz, w 
              jakiej pogrążają rodziny, i szkody, jakie powodują w psychice 
              adeptów.1.3. Ukazało się 
              wiele obszernych prac, poświęconych zjawisku nowych ruchów 
              religijnych; badania prowadzone np. w Anglii, Niemczech czy Danii 
              w wielkim stopniu przyczyniły się do poznania tych ruchów i do 
              sformułowania odpowiedzi, jakiej społeczeństwo powinno sobie 
              udzielić wobec ich rozwoju. Tymczasem na wszystkie rządy państw 
              członkowskich Wspólnoty, jak i na rządy państw graniczących ze 
              Wspólnotą wywierany jest coraz silniejszy nacisk, aby znalazły one 
              jakieś prawne rozwiązanie tego zagadnienia. Jest to zadanie 
              niezwykle delikatne, zważywszy na fundamentalną konieczność 
              zapewnienia współistnienia demokracji z wielością ideałów i 
              najbardziej nawet nieprawdopodobnymi, dziwnymi czy ekscentrycznymi 
              wierzeniami.1.4. Niniejszy 
              dokument nie zamierza oceniać słuszności podstawy danego 
              wierzenia. Nie musimy też precyzować, że wierzenia o charakterze 
              religijnym są sprawą osobistego wyboru i nie mogą być przedmiotem 
              interwencji władz publicznych. Ani w niniejszym przedstawieniu 
              motywów, ani w projekcie rezolucji nie zamierzaliśmy w żadnym 
              razie domagać się kontroli wierzeń. Przedmiotem naszego 
              zainteresowania są, mówiąc najogólniej, konsekwencje, jakie dla 
              społeczeństwa pociąga za sobą przynależność jednego z jego 
              członków do nowych ruchów religijnych.1.5. Nasz 
              niepokój budzi w tym momencie masowe samobójstwo, popełnione w 
              Jonestown w Gujanie przez adeptów proroka, który sam się za 
              takiego ogłosił. Widok trupów mężczyzn, kobiet, dzieci, a nawet 
              zwierząt domowych wywołał wzburzenie na całym świecie. Członek 
              Kongresu amerykańskiego, który udał się na miejsce, aby zbadać 
              sprawę złego traktowania i więzienia adeptów, został także 
              zamordowany. Ruch przeniósł się ze Stanów Zjednoczonych do Ameryki 
              Południowej pod pretekstem prześladowań. Pretekst ten jest często 
              wykorzystywany przez różne organizacje, kiedy zaczyna się badać 
              motywy ich działania lub uczciwość.1.6. Niniejszy 
              raport został opracowany na podstawie krytycznych relacji na temat 
              działalności Kościoła Zjednoczenia, czyli tzw. ruchu moonies (munistów), 
              od imienia założyciela Kościoła, Koreańczyka Sun Myung Moona, 
              które otrzymała Komisja Młodzieży, Kultury, Wychowania, Informacji 
              i Sportu. Techniki pozyskiwania adeptów, znane jako love bombing, 
              dosłownie bombardowanie przez miłość, były szeroko krytykowane i 
              ostro zwalczane przez rodziców. Znamy przykłady rodziców, którzy - 
              aby wyrwać swoje dzieci z Kościoła Zjednoczenia - uciekali się do 
              pomocy zawodowych porywaczy i korzystali z usług specjalistów, 
              stosujących techniki deprogramowania. Takie praktyki nie mogły być 
              tolerowane. Tak czy owak fakt, że dotyczą one w większości 
              Kościoła Zjednoczenia, nawet jeśli interwencje "porywaczy" i "deprogramatorów" 
              nie ograniczają się tylko do adeptów tego Kościoła, jest bardzo 
              symptomatyczny.Ukazało się 
              wiele, przede wszystkim krytycznych, prac na temat Kościoła 
              Zjednoczenia. Raport Trasera, który relacjonuje badania Kongresu 
              Stanów Zjednoczonych dotyczące stosunków między tym krajem a 
              Koreą, trzecią część swoich obszernych wywodów poświęca - tak ją 
              nazywa - "organizacji Moona", przeprowadzając np. dogłębną analizę 
              powiązań tego ruchu z tajnymi służbami koreańskimi oraz handlem 
              bronią. W USA Moon został oskarżony o poważne przestępstwa 
              podatkowe. W Anglii brytyjskie odgałęzienie Kościoła Zjednoczenia 
              wytoczyło długi i kosztowny proces gazecie o zasięgu krajowym 
              Daily Mail, która oskarżyła je o rozbijanie rodzin. Wygrała 
              gazeta. W Besancon "porwanie" przez rodziców młodej dziewczyny, 
              należącej do ruchu moonies, odbiło się echem w całej Francji. Byli 
              oni zresztą zmuszeni skorzystać z porad specjalistów od 
              deprogramowania. Córka próbowała wnieść przeciwko nim oskarżenie. 
              Wracając znowu do Anglii, prokurator generalny nakazał odebrać 
              status organizacji dobroczynnej dwóm ruchom związanym z Kościołem 
              Zjednoczenia, jednak komisarze, odpowiedzialni za działalność 
              dobroczynną uznali, że decyzja ta przekracza ich kompetencje. 
              Przed ostatnimi wyborami do parlamentu prokurator generalny wniósł 
              sprawę do Sądu Najwyższego. Byli członkowie Kościoła Zjednoczenia 
              w swoich książkach mówią o tym, że stali się prawie automatami, 
              przez wiele godzin wałęsającymi się po ulicach w poszukiwaniu 
              funduszy dla ruchu. Eillen Baker z London School of Economics, 
              która przeprowadziła dogłębne studia nad Kościołem Zjednoczenia, 
              twierdzi, iż ruch ten pada najczęściej ofiarą sensacyjnych 
              reportaży w popularnej prasie, które nie opisują szerzej jego 
              filozofii. Podobne zastrzeżenia wysunęli też inni badacze. Jak już 
              jednak powiedzieliśmy, przedmiotem zainteresowania Parlamentu 
              Europejskiego nie jest prawdziwość czy słuszność wierzeń.1.7. Trudno 
              byłoby wyliczyć wszystkie ruchy, których działalność oceniana jest 
              przez społeczeństwo negatywnie. Pozostaje jednak faktem, że 
              kierowane pod ich adresem krytyki są podobne w tonie. Niektórzy 
              rodzice skarżą się, że od wielu lat nie mają kontaktu ze swymi 
              dziećmi; niektórzy młodzi przepadają bezpowrotnie. W innych 
              przypadkach w trakcie rzadkich wizyt wydają się jacyś dziwni, 
              obcy, nie wykazują bynajmniej chęci do powrotu. Niektóre ruchy 
              poddają swoich adeptów technice "prania mózgu", mającej ich 
              przeobrazić w istoty całkowicie zależne od nowej wiary - polega to 
              m.in. na kontrolowaniu ich diety żywieniowej, odsuwaniu od rodziny 
              i przyjaciół, nakłanianiu do zerwania wszelkich kontaktów ze 
              światem zewnetrznym, zakłócaniu ich snu (adepci budzeni są o 
              różnych porach po to, by mogli się oddawać śpiewom i modlitwom). 
              Według niektórych oskarżycieli mielibyśmy tu do czynienia ze 
              zwykłym procesem indoktrynacji, który przez wpojenie adeptom woli 
              posłuszeństwa prowadzi do całkowitego podporządkowania ich ruchowi 
              i jego kierownictwu. I tak, adepci zapraszani są "na posiłek w 
              międzynarodowym ośrodku przyjaźni" lub też słyszą pytanie: "Jesteś 
              sam? Może chciałbyś spędzić popołudnie w gronie rówieśników?" 
              Tylko rzadko na tym etapie pojawia się aluzja do rzeczywistych 
              gospodarzy takiego spotkania, których osobowość odsłania się 
              stopniowo, w trakcie procesu prezentacji. Potwierdza to otrzymany 
              przez nas list: Nie wiedzieliśmy o niczym… Wydali się tacy mili i 
              chcieli tylko jednego: aby nam pomóc. Dwaj Amerykanie opowiadali, 
              iż poproszono ich, aby udali się na pewien czas na ranczo, by tam 
              pracować wśród biednych i potrzebujących. Skoro wierność wobec 
              ruchu z założenia ma być całkowita, adepci zdają sobie sprawę, iż 
              muszą krążyć po ulicach w poszukiwaniu pieniędzy i nowych 
              zwolenników (dla wielu tych ruchów jest to cel najważniejszy). 
              Porzucają oni często uniwersyteckie studia, zarzucają projekty na 
              przyszłość, a niekiedy - w przypadku ludzi nieco starszych - 
              opuszczają także swoich małżonków i rodziny. Stawia to rodziny 
              wobec zupełnie niezrozumiałych dla nich sytuacji i stwarza 
              szczególny problem w przypadku małych dzieci, które nie rozumieją, 
              co dzieje się z rodzicami, i nie potrafią na to zareagować.2.1. Większość 
              ruchów, powodowanych nieufnością, pragnie oderwać adeptów od 
              rodzin, przyjaciół i każdej osoby, która mogłaby nakłonić ich do 
              wystąpienia z ruchu. Wyrazem takiej nieufności jest ich stosunek 
              do tradycyjnych metod leczenia: guru i prorocy, stojący na czele 
              różnych ruchów, najczęściej uważają chorobę za karę dotykającą 
              adepta za błąd w postępowaniu, a nawet za zdradę. Inną metodą 
              pozyskiwania adeptów, stosowaną na szczęście - jak się zdaje - 
              tylko przez jeden szczególnie niebezpieczny ruch, znany pod nazwą 
              Dzieci Boga, jest prostytuowanie się młodych dziewcząt. Została 
              ona opisana jako flirty fishing ("łowienie za pomocą flirtu") w 
              zadziwiającym podręczniku, gdzie podaje się sposoby zachowania, 
              szczególnie przy nawiązywaniu znajomości z dziećmi, co jest 
              sprzeczne z obowiązującymi normami prawnymi we wszystkich 
              państwach członkowskich Wspólnoty i we wszystkich cywilizowanych 
              społeczeństwach.2.2. Tego typu 
              działalność może naturalnie prowadzić do degradacji osoby 
              ludzkiej. Pouczający pod tym względem jest kolejny cytat, który 
              zaczerpnęliśmy z listu młodej Angielki, byłej członkini 
              organizacji Dzieci Boga. Dziewczyna ta spotkała chłopaka, 
              zbierającego pieniądze w jednym z dużych szkockich miast, i poszła 
              z nim do kawiarni. Powiedział mi, że Bóg pragnie, aby Jego 
              uczniowie porzucili życie w społeczeństwie i przestali pracować 
              dla pieniędzy… wynikało z tego, że będę musiała zrezygnować ze 
              studiów na uniwersytecie… Za każdym razem, kiedy przejawiałam 
              jakąś wątpliwość, on miał już gotową, ustaloną odpowiedź albo 
              powołując się na Biblię, albo na pisma proroka Dzieci Boga, Mosesa 
              Davida… Opuściłam rodziców i rodzinę, i odtąd uważałam ich jedynie 
              za osoby związane ze mną więzami krwi, które próbują nakłonić mnie 
              do powrotu do dawnego stylu życia… Żywiliśmy się tym, co nam dano 
              w supermarketach, a co nie nadawało się do sprzedaży, i żebraliśmy 
              po ulicach… Ta dziewczyna wystąpiła z ruchu po bardzo gorzkim 
              doświadczeniu i z powrotem podjęła studia.2.3. Opisany 
              przez nas przypadek szokujących zachowań, propagowanych przez 
              Dzieci Boga, stanowi na szczęście wyjątek wśród wszystkich 
              organizacji, jakie przestudiowaliśmy. Obowiązujące w państwach 
              członkowskich prawodawstwo wydaje się gwarantować odpowiednią 
              kontrolę tego rodzaju ruchów. Jednakże obawiamy się, że władze 
              poszczególnych państw nie dostrzegają prawdziwego 
              niebezpieczeństwa, jakie niesie ze sobą wspomniany ruch. Chociaż 
              liczna jego zwolenników jest nieduża, to szkoda, jaką może 
              wyrządzić, przede wszystkim licznymi publikacjami swojego 
              przywódcy, Mosesa Davida, nakłaniającymi do niezgodnych z prawem 
              praktyk seksualnych i mającymi antysemicki wydźwięk, "kompensuje" 
              owe mierne wyniki, o ile w ogóle da się to wyliczyć.2.4. Inne ruchy 
              organizują kursy, których celem jest rozwinięcie zdolności umysłu. 
              Wiele z nich stosuje metody, które z grubsza można określić jako 
              mistyczne, inne propagują niezwyczajne grupowe zachowania, mające 
              "uwolnić" dużo głębszą zdolność rozumienia. Wiele osób w swoich 
              listach pisało o tym, że te na ogół złożone programy dały im sporą 
              satysfakcję i znacznie je wzbogaciły. Oczywiście wstępnym 
              warunkiem jest opłata. Kościół Scjentologiczny, założony przez 
              Amerykanina L. Rona Hubbarda, opierając się na wypracowanej przez 
              niego samego filozofii, pobiera od 300 do 3000 funtów szterlingów 
              za kursy na różnych poziomach. Kursy te odbywają się w wielu 
              ośrodkach w państwach Wspólnoty Europejskiej, szczególnie w East 
              Grinstead w Wielkiej Brytanii, i przyciągają chętnych z całego 
              świata. Ruch założony przez Hubbarda był także przedmiotem krytyk. 
              Jeden z naszych korespondentów pisze, że po przystąpieniu jego 
              córki do Kościoła Scjentologicznego przekazał za pośrednictwem 
              banku znaczne sumy jako "opłatę za kursy"; ostatecznie zdołał 
              odzyskać te pieniądze. Co się jednak dzieje - kontynuuje - z 
              osobami samotnymi, niedoinformowanymi lub słabymi, którym za 
              oddanie majątku obiecuje się jedynie, iż staną się lepsze i 
              bardziej aktywne? W przeszłości rząd brytyjski starał się 
              ograniczać prawo wjazdu do Wielkiej Brytanii dla osób kierujących 
              Kościołem Scjentologicznym. Restrykcje te zostały następnie 
              zniesione, lecz trwa debata poświęcona scjentologii i dianetyce. W 
              East Grinstead spotkaliśmy osoby zadowolone ze swojego 
              scjentologicznego doświadczenia. Później dowiedzieliśmy się, że 
              niektóre osoby były zaczepiane na londyńskiej ulicy i nakłaniane 
              do poddania się testowi, uruchamiającemu mechanizm zwany "E meter". 
              Dopiero potem proponowano im kursy, których konieczność wykazywały 
              testy. Tak więc jakiś młody człowiek, który usłyszał o dianetyce w 
              Radiu Luksemburg, udawał się do Ośrodka Scjentologii w Birmingham, 
              gdzie przekonywano go o konieczności poddania się "terapii" 
              kosztującej 10 funtów szterlingów za godzinę. Zadłużył się na 240 
              funtów szterlingów i był obiektem - jak sam mówi - absolutnego 
              "prania mózgu".2.5. Ostatnio 
              byliśmy świadkami pewnych incydentów, które miały miejsce w łonie 
              ruchu scjentologii w Ameryce. Syn zaginionego czy zmarłego L. Rona 
              Hubbarda nie należał już oficjalnie do ruchu, ale w marcu 1982 
              roku chwycił ponownie za pióro, aby odpowiedzieć na zarzuty 
              oszczerców. Wszechwładny Interpol, to narzędzie w rękach CIA - 
              oznajmia - okazuje się siedliskiem wojennym kryminalistów, którzy 
              uciekają przed prawem, a jeśli nawet prasa, posłuszna pewnego typu 
              rozkazom, nic o tym nie pisze, to tylko dlatego, że sama jest 
              głównym narzędziem w rękach wroga. Hubbarda zdaje się blisko 
              zajmować problem wrogów, niewątpliwie wrogów Scjentologii: Jedyne, 
              co musicie zrobić, to stwierdzać stan liczebny Kościołów. W ten 
              sposób, mimo ich przechwałek, będziecie wiedzieć, że liczba wrogów 
              się zmniejsza, a siła Kościoła Scjentologii rośnie.2.6. Ruch 
              Rajneesha (od imienia założyciela, Shree Bhagwan Rajneesha) jest 
              jednym z głównych "ruchów medytacyjnych". Posiada ważne ośrodki w 
              całej Europie, przede wszystkim we Francji, Niemczech i w Wielkiej 
              Brytanii. Adepci o wyższym stopniu wtajemniczenia zwani są 
              sannjasinami. Po porzuceniu aśramu w Punie (Indie) Rajneesh 
              przybył w 1982 roku do USA, gdzie założył pierwszą wspólnotę w 
              stanie Oregon. Potem powstało ich około stu na obszarze całych 
              Stanów Zjednoczonych i Kanady. Niejednokrotnie stawał przed 
              sądami, ponieważ władze amerykańskie próbowały go wydalić. Ruch 
              proponuje różne kursy medytacyjne o zróżnicowanych taryfach. 
              Niektóre z nich budzą kontrowersje z uwagi na swój aspekt "tantryczny", 
              ponieważ większość czasu poświęcają całkowitemu wyzwoleniu 
              seksualnemu. To zagadnienie należy już jednak do sfery prywatności 
              i nie mieści się w ramach wyznaczonych przez niniejszy raport. 
              Nasze zainteresowanie skupiliśmy bowiem na zamierzonych zmianach 
              osobowości, obowiązku oddawania przez adeptów swoich dóbr oraz 
              trudności, na jakie natrafiali ci, którzy udając się do aśramu w 
              Punie chcieli w wypadku choroby uzyskać poradę lekarską. 
              Oczywiście wiele świadectw wyraża się korzystnie o ruchu Rajneesha; 
              trudno też podać w wątpliwość entuzjazm sannjasinów, z jakimi się 
              zetknął przy opracowaniu tego raportu jego sprawozdawca.2.7. Niewątpliwie 
              najbardziej znanym ruchem z uwagi na swoją publiczną działalność 
              jest Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny, zwane w 
              skróce "Hare Kryszna". W wielu europejskich miastach słowa te 
              monotonnie wyśpiewują młodzi adepci z ogolonymi głowami, ubrani w 
              pomarańczowe indyjskie dhoti. Są to na ogół młodzi ludzie, którzy 
              poszukują wyzwolenia w czci oddawanej Krysznie w ścisłym wzajemnym 
              kontakcie, wyrzekając się dóbr osobistych. Podstawowym celem ich 
              działalności jest zbiórka funduszy, które uzyskują głównie z 
              ulicznej sprzedaży książek i innych artykułów. Choć ruch "Hare 
              Kryszna" opiera się na zupełnie innych założeniach, niż Kościół 
              Zjednoczenia, jest przedmiotem takich samych krytyk - jego adepci 
              także porzucają swoje rodziny i poddawani są "technikom umysłowej 
              zależności", jak pozbawienie snu, bardzo surowa wegetariańska 
              dieta, co ma prowadzić do dezorientacji jednostki i do sublimacji 
              jej osobowości. Członkowie tego ruchu często z inicjatywy swoich 
              rodzin byli porywani i poddawani technikom deprogramowania.2.8. Jedną z 
              zasadniczych, charakterystycznych cech nowych ruchów religijnych 
              jest gwałtowna reakcja na kierowane pod ich adresem krytyki, 
              uznawane na ogół za zamach na religijną wolność czy po prostu na 
              wolność wiary. Często uciekają się one do procesów. Komisja 
              powołana w Stanach Zjednoczonych do zbadania organizacji Moona 
              twierdziła, że wiele osób mogących udzielić informacji na temat 
              Kościoła Zjednoczenia obawiało się zeznawać przed Komisją ze 
              strachu przed procesami. Strach ten częściowo opierał się na 
              przeświadczeniu o nieograniczonych środkach finansowych, jakie 
              ruch może przeznaczyć na procesy przeciwko każdej osobie czy 
              organizacji, jaka jej zagraża, niezależnie od wagi sprawy.2.9. Znaczna 
              część poważnych badań stara się rozstrzygnąć sprzeczność między 
              uznaniem całkowicie słusznego prawa do wiary i równie słusznego 
              prawa do budzenia obaw wobec pewnych wierzeń. Najważniejsze tego 
              rodzaju studium zostało opracowane na zlecenie rządu kanadyjskiego 
              w lipcu 1980 roku. Daniel Hill pisze: Nie ulega naszym zdaniem 
              żadnej wątpliwości, że zbiorowe szaleństwo i grupowa paranoja ma 
              miejsce za każdym razem, kiedy występują łącznie pewne czynniki, a 
              szczególnie charyzma przywódcy, zgoda na udzielenie finansowego 
              poparcia dla sprawy, rzeczywiste czy urojone zagrożenie ze strony 
              świata zewnętrznego. Jest też rzeczą oczywistą, że kiedy tego 
              rodzaju grupy liczą wielu adeptów lub wywierają polityczny czy 
              społeczny wpływ, wiąże się to z pewnym ryzykiem dla społeczeństwa.W konkluzji, 
              zauważając, że w wolnym społeczeństwie wolność zrzeszania się 
              pociąga za sobą ryzyko, iż może być źle użyta przez same te 
              stowarzyszenia, Hill wypowiada tę ważną myśl: Państwo powinno 
              powstrzymać się od dyktowania reguł, których realizacja i szerokie 
              możliwości zastosowania stwarzają niebezpieczeństwa, których z 
              kolei nie możemy tolerować jako jednostki żyjące w wolnym 
              społeczeństwie.WNIOSKI3.1. W 
              konsekwencji należy zadać sobie pytanie, czy istniejące gwarancje 
              są wystarczające, czy też należy zaproponować nowe środki. Patrząc 
              globalnie, uważamy, że istniejąc w każdym państwie członkowskim 
              prawne rozwiązania są wystarczające. Brakuje natomiast atmosfery, 
              którą można by określić jako gotowość do współżycia. Kiedy jakiś 
              ruch okazuje się dla społeczeństwa szkodliwy czy groźny, jak to 
              jest bezsprzecznie w przypadku Dzieci Boga, władze powinny i muszą 
              natychmiast reagować, odwołując się do środków prawnych, jakimi 
              dysponują. Sprecyzujmy, aby rozwiać niepokój, że w żadnym razie 
              nie jest naszym zamiarem zakazywanie czy kontrolowanie wierzeń 
              religijnych, ani ograniczanie wolności sumienia. Jedyne, co nas 
              interesuje, to przestrzeganie praw człowieka. Czy społeczeństwo 
              może nie interesować się jednostką, która w wyniku zaangażowania 
              się w jeden z tych ruchów doznała szkody moralnej lub społecznej? 
              Czy możemy pozostać obojętni wobec osób oddzielonych od swoich 
              dzieci, rodziców, przyjaciół? Czy nie jest możliwa jakaś stosowna 
              reakcja, nawet wtedy, gdy tracą one swoje dobra, ponieważ zostały 
              źle poinformowane czy też poczyniono im fałszywe obietnice?3.2. W naszym 
              projekcie rezolucji wskazujemy na rozwiązanie, które pozwoli 
              uniknąć niedopuszczalnego w każdym przypadku restryktywnego 
              prawdopodobieństwa. Niewątpliwie projekt zmierzający do 
              ujednolicenia reguł dotyczących zwolnień podatkowych i nadawania 
              statusu organizacji dobroczynnych we wszystkich państwach 
              Wspólnoty pociągnie za sobą nowe rozwiązania prawne, ale nie 
              odnosi się tylko do nowych ruchów religijnych, lecz także - mówiąc 
              ogólnie - do wszystkich organizacji wyznaniowych. Działalność 
              dobroczynna obejmuje dużo szersze pole i będzie się opierała na 
              statucie, jednolitym z prawnego punktu widzenia dla państw 
              członkowskich Wspólnoty. Nie może być przeto mowy o jakichś 
              posunięciach restryktywnych.3.3. 
              Najważniejszy fragment niniejszej rezolucji dotyczy ewentualnego 
              wprowadzenia systemu "dobrowolnych orientacji". Z naszego punktu 
              widzenia nie ulega wątpliwości, iż wspomniane nowe ruchy religijne 
              i ich odmiany, nawet jeżeli stanowią marginesowe zjawisko, będą 
              trwałym elementem naszego społecznego pejzażu. Chodziłoby więc 
              ostatecznie o rozstrzygnięcie kwestii współżycia na równych 
              podstawach. Zasadnicza idea, jaka przyświecała niniejszemu 
              przedstawieniu motywów i projektowi rezolucji, zawiera się 
              całkowicie w postulacie integracji tych nowych ruchów w łonie 
              społeczeństwa i słusznego użytku, jakie zrobią one z przyznanych 
              im przez nas wolności; w obronie praw człowieka, będących trwałą 
              zdobyczą na innych poziomach życia społecznego i w pozostałych 
              sferach działalności publicznej, a także w konieczności unikania 
              za wszelką cenę rozstrzygnięć, których - jak pisze Daniel Hill - 
              nie możemy tolerować jako jednostki żyjące w wolnym 
              społeczeństwie. 
 
 |