Raport Komisji
Młodzieży, Kultury, Wychowania,
Informacji i Sportu
Parlamentu Europejskiego (1984)
A. Projekt rezolucji poświęconej
działalności pewnych ruchów
religijnych na terenie państw Wspólnoty Europejskiej.
Parlament
Europejski:
-
uznając zasadę
sformułowaną w 9 artykule Konstytucji europejskiej, odnoszącym
się do przestrzegania praw człowieka;
-
w powołaniu na
Traktat Rzymski, szczególnie na artykuł 220;
-
mając na
względzie Międzynarodowy Rok Młodzieży, który został
przewidziany na rok 1985;
-
uwzględniając
projekty rezolucji, dotyczących problemów związanych z
działalnością Towarzystwa na Rzecz Zjednoczenia Światowego
Chrześcijaństwa Sun Myung Moona oraz działalność Kościoła
Zjednoczenia, kierowanego przez Sun Myung Moona;
-
uwzględniając
Raport Komisji Młodzieży, Kultury, Wychowania, Informacji i
Sporu oraz notę Komisji Prawnej:
-
biorąc pod
uwagę niepokój, jaki wśród mieszkańców europejskich państw i ich
rodzin wzbudza działalność organizacji, określanych jako nowe
ruchy religijne, w tej mierze, w jakiej godzą one w prawa
obywatela i prawa człowieka oraz wpływają na pogorszenie
społecznej sytuacji tych, którzy ulegli ich wpływom;
-
potwierdzając
zasadę całkowitej wolności słowa i religii, jaka obowiązuje w
państwach członkowskich Wspólnoty Europejskiej, Wspólnota nie
rości sobie żadnego prawa do oceny religijnych wierzeń w
ogólności, a religijnej działalności w szczególności;
-
w przekonaniu,
że w tej dziedzinie nie została zakwestionowana słuszność
religijnych wierzeń, lecz legalność metod pozyskiwania nowych
członków i ich traktowanie;
-
uwzględniając
fakt, że problemy związane z pojawieniem się nowych ruchów
religijnych są zjawiskiem międzynarodowym i dotyczą wszystkich
państw członkowskich, choć w różnym stopniu, i że w wielu z nich
przedsięwzięte już zostały odpowiednie środki przez władze
rządowe;
-
biorąc pod
uwagę, że przejawiany przez adeptów owych ruchów brak
zainteresowania życiem, jakie dawniej prowadzili, wywołuje
określone negatywne reperkusje społeczne w sferze ustawodawstwa
pracy, dla całości społeczeństwa i jego organizacji:
1. Uznaje za
konieczne, aby Rady kompetentnych ministrów - a mianowicie
ministrów spraw wewnętrznych i ministrów sprawiedliwości,
zbierających się w ramach współpracy polityków europejskich, jak i
Rada ministrów pracy i opieki społecznej - w możliwie najkrótszym
terminie zorganizowały wymianę informacji na temat problemów,
związanych z działalnością niektórych nowych ruchów religijnych, i
przeanalizowały szczegółowo następujące kwestie:
-
sposoby
uzyskiwania przez te ruchy dochodów i zwolnienia podatkowe, z
jakich korzystają;
-
przestrzeganie
obowiązujących w różnych państwach członkowskich praw, jeśli
chodzi o prawo pracy i opieki społecznej, na przykład:
-
konsekwencje
braku poszanowania tych praw w społeczeństwie;
-
poszukiwanie
osób zaginionych i możliwość współpracy w tym względzie z
trzecimi krajami;
-
sposób, w jaki
gwałcone jest prawo do osobistej wolności adeptów tych ruchów;
-
utworzenie
organizacji, które osobom opuszczającym te ruchy ofiarują pomoc
prawną, a także pomogą im włączyć się na nowo w życie społeczne
i zawodowe;
-
istnienie
pewnych luk prawnych, wynikających z legislacyjnych różnic
między poszczególnymi państwami członkowskimi, że działalność
zabroniona w jednym kraju jest legalna w innym.
2. Uznaje za
konieczne, aby każdy sąd odnoszący się do nowych ruchów
religijnych, opierał się na następujących kryteriach:
-
osoby, które
nie osiągnęły dojrzałości, nie mogą być nakłaniane do składania
ślubów, wpływających zasadniczo na ich przyszłość;
-
wszelkie
zaangażowanie o charakterze finansowym czy osobistym powinien
poprzedzać wystarczająco długi okres refleksji;
-
rodziny i
przyjaciele osób przystępujących do ruchu powinni nadal móc
utrzymywać z nimi kontakt;
-
od członków,
którzy rozpoczęli cykl kształcenia, nikt nie może żądać jego
ukończenia;
-
powinny być
respektowane następujące prawa osobiste:
-
prawo do
swobodnego porzucania ruchu;
-
prawo do
nawiązywania kontaktu z rodziną czy przyjaciółmi: osobistego,
listownego lub telefonicznego;
-
prawo do
wyrażania niezależnej opinii (w sądzie i gdziekolwiek indziej);
-
prawo leczenia;
-
nikt nie może
być nakłaniany do przekraczania prawa, szczególnie jeśli chodzi
o zbieranie funduszy, na przykład żebrząc czy się prostytuując;
-
ruchy nie mogą
żądać żadnych stałych zobowiązań od potencjalnych członków, na
przykład studentów czy turystów, przebywających czasowo w danym
kraju;
-
po pozyskaniu
adepta natychmiast należy mu podać nazwę i zasady ruchu;
-
na żądanie
kompetentnych władz ruchy powinny przekazywać wszelkie
informacje, dotyczące miejsca zamieszkania czy pobytu swoich
członków;
-
nowe ruchy
religijne powinny czuwać, aby osoby zależne od nich i pracujące
na ich rzecz miały zapewnioną odpowiednią opiekę społeczną w
państwach członkowskich, w których pracują czy przebywają;
-
jeśli członek
danego ruchu wyjeżdża na koszt ruchu za granicę, wszelkie
konsekwencje takiego wyjazdu ponosi ruch, szczególnie w
przypadku choroby adepta;
-
członkowie
ruchu powinni być natychmiast powiadamiani o telefonach od
rodzin i bezzwłocznie powinni otrzymywać całą korespondencję,
która do nich przychodzi;
-
kierownictwo
ruchu powinno czuwać, aby dzieci członków otrzymywały
odpowiednie wychowanie i wykształcenie, i unikać wszystkiego, co
mogłoby zagrozić pomyślności dziecka.
3. Wzywa Komisję:
-
do przedstawienia
danych - ewentualnie w celu przesłania do banku danych - na temat
międzynarodowych powiązań nowych ruchów religijnych z
uwzględnieniem fałszywych nazw i organizacji - widm, a także ich
działalności w państwach członkowskich; i szczególnie do wskazania
środków, przedsięwziętych do chwili obecnej przez rządy, przede
wszystkim przez służby policyjne i sądy, przeciwko owym ruchom w
przypadku pogwałcenia prawa; oraz podania wniosków, do jakich
doszły komisje rządowe, badające problem nowych ruchów
religijnych;
-
do przedłożenia
Radom kompetentnych ministrów projektów rezolucji, opracowanych
przez Komisję w celu zapewnienia obywatelom państw Wspólnoty
skutecznej ochrony.
4. Zobowiązuje
rady kompetentnych ministrów do przeanalizowania - na bazie danych
i projektów rezolucji - problemów związanych z działalnością tych
ruchów. Państwa członkowskie - w powołaniu na artykuł 220 Traktatu
Rzymskiego - powinny w ten sposób móc zapewnić obronę praw swoich
obywateli.
5. Uważa za
pożądane, aby prowadzić te prace równolegle na forum Rady Europy,
i wzywa państwa członkowskie, aby od tej chwili przystąpiły do
opracowywania konwencji gwarantujących jednostce skuteczną ochronę
przed członkami tych ruchów oraz fizycznymi i moralnymi szkodami,
jakie powodują.
6. Zobowiązanie
przewodniczącego do przekazania niniejszej rezolucji Komisji i
Radzie Wspólnot europejskich, rządom i parlamentom państw
członkowskich, a także Radzie Europy.
B.
Przedstawienie motywów
1.1. W ostatnim
dziesięcioleciu nastąpił gwałtowny rozwój tzw. nowych ruchów
religijnych. Naukowcy wolą mówić o nowych ruchach religijnych, niż
o "sektach i kultach religijnych". Przyznajemy, że zarówno jedno,
jak i drugie sformułowanie jest nieadekwatne, ale porównując w
trakcie badań setki organizacji, których źródła i motywy działania
są bardzo różnorodne, zdecydowaliśmy się pozostać przy tym
ogólnym, opisowym określeniu. Większość ruchów opiera swoje
wezwanie do potencjalnych członków na filozofii, wedle której
oficjalne czy tradycyjne religie nie spełniły swego zadania, tak
więc społeczeństwo potrzebuje zmiany orientacji. Często mają one
wschodnie czy egzotyczne zabarwienie, większość z nich stanowi
"import" z Azji albo są to warianty - niektórzy mówią o mutacjach
- wschodnich filozofii. Zasadniczym terenem ich działania są Stany
Zjednoczone - szczególnie Kalifornia - skąd przywędrowały do
Europy.
1.2. Natura i
działalność tych organizacji wzbudza niepokój w miarę, jak się
rozprzestrzeniają. Prawie wszystkie są w jakiś sposób
kontrowersyjne. Chodzi o oskarżenia o przestępstwa podatkowe i
inne oszustwa, czy też, na płaszczyźnie społecznej, o rozpacz, w
jakiej pogrążają rodziny, i szkody, jakie powodują w psychice
adeptów.
1.3. Ukazało się
wiele obszernych prac, poświęconych zjawisku nowych ruchów
religijnych; badania prowadzone np. w Anglii, Niemczech czy Danii
w wielkim stopniu przyczyniły się do poznania tych ruchów i do
sformułowania odpowiedzi, jakiej społeczeństwo powinno sobie
udzielić wobec ich rozwoju. Tymczasem na wszystkie rządy państw
członkowskich Wspólnoty, jak i na rządy państw graniczących ze
Wspólnotą wywierany jest coraz silniejszy nacisk, aby znalazły one
jakieś prawne rozwiązanie tego zagadnienia. Jest to zadanie
niezwykle delikatne, zważywszy na fundamentalną konieczność
zapewnienia współistnienia demokracji z wielością ideałów i
najbardziej nawet nieprawdopodobnymi, dziwnymi czy ekscentrycznymi
wierzeniami.
1.4. Niniejszy
dokument nie zamierza oceniać słuszności podstawy danego
wierzenia. Nie musimy też precyzować, że wierzenia o charakterze
religijnym są sprawą osobistego wyboru i nie mogą być przedmiotem
interwencji władz publicznych. Ani w niniejszym przedstawieniu
motywów, ani w projekcie rezolucji nie zamierzaliśmy w żadnym
razie domagać się kontroli wierzeń. Przedmiotem naszego
zainteresowania są, mówiąc najogólniej, konsekwencje, jakie dla
społeczeństwa pociąga za sobą przynależność jednego z jego
członków do nowych ruchów religijnych.
1.5. Nasz
niepokój budzi w tym momencie masowe samobójstwo, popełnione w
Jonestown w Gujanie przez adeptów proroka, który sam się za
takiego ogłosił. Widok trupów mężczyzn, kobiet, dzieci, a nawet
zwierząt domowych wywołał wzburzenie na całym świecie. Członek
Kongresu amerykańskiego, który udał się na miejsce, aby zbadać
sprawę złego traktowania i więzienia adeptów, został także
zamordowany. Ruch przeniósł się ze Stanów Zjednoczonych do Ameryki
Południowej pod pretekstem prześladowań. Pretekst ten jest często
wykorzystywany przez różne organizacje, kiedy zaczyna się badać
motywy ich działania lub uczciwość.
1.6. Niniejszy
raport został opracowany na podstawie krytycznych relacji na temat
działalności Kościoła Zjednoczenia, czyli tzw. ruchu moonies (munistów),
od imienia założyciela Kościoła, Koreańczyka Sun Myung Moona,
które otrzymała Komisja Młodzieży, Kultury, Wychowania, Informacji
i Sportu. Techniki pozyskiwania adeptów, znane jako love bombing,
dosłownie bombardowanie przez miłość, były szeroko krytykowane i
ostro zwalczane przez rodziców. Znamy przykłady rodziców, którzy -
aby wyrwać swoje dzieci z Kościoła Zjednoczenia - uciekali się do
pomocy zawodowych porywaczy i korzystali z usług specjalistów,
stosujących techniki deprogramowania. Takie praktyki nie mogły być
tolerowane. Tak czy owak fakt, że dotyczą one w większości
Kościoła Zjednoczenia, nawet jeśli interwencje "porywaczy" i "deprogramatorów"
nie ograniczają się tylko do adeptów tego Kościoła, jest bardzo
symptomatyczny.
Ukazało się
wiele, przede wszystkim krytycznych, prac na temat Kościoła
Zjednoczenia. Raport Trasera, który relacjonuje badania Kongresu
Stanów Zjednoczonych dotyczące stosunków między tym krajem a
Koreą, trzecią część swoich obszernych wywodów poświęca - tak ją
nazywa - "organizacji Moona", przeprowadzając np. dogłębną analizę
powiązań tego ruchu z tajnymi służbami koreańskimi oraz handlem
bronią. W USA Moon został oskarżony o poważne przestępstwa
podatkowe. W Anglii brytyjskie odgałęzienie Kościoła Zjednoczenia
wytoczyło długi i kosztowny proces gazecie o zasięgu krajowym
Daily Mail, która oskarżyła je o rozbijanie rodzin. Wygrała
gazeta. W Besancon "porwanie" przez rodziców młodej dziewczyny,
należącej do ruchu moonies, odbiło się echem w całej Francji. Byli
oni zresztą zmuszeni skorzystać z porad specjalistów od
deprogramowania. Córka próbowała wnieść przeciwko nim oskarżenie.
Wracając znowu do Anglii, prokurator generalny nakazał odebrać
status organizacji dobroczynnej dwóm ruchom związanym z Kościołem
Zjednoczenia, jednak komisarze, odpowiedzialni za działalność
dobroczynną uznali, że decyzja ta przekracza ich kompetencje.
Przed ostatnimi wyborami do parlamentu prokurator generalny wniósł
sprawę do Sądu Najwyższego. Byli członkowie Kościoła Zjednoczenia
w swoich książkach mówią o tym, że stali się prawie automatami,
przez wiele godzin wałęsającymi się po ulicach w poszukiwaniu
funduszy dla ruchu. Eillen Baker z London School of Economics,
która przeprowadziła dogłębne studia nad Kościołem Zjednoczenia,
twierdzi, iż ruch ten pada najczęściej ofiarą sensacyjnych
reportaży w popularnej prasie, które nie opisują szerzej jego
filozofii. Podobne zastrzeżenia wysunęli też inni badacze. Jak już
jednak powiedzieliśmy, przedmiotem zainteresowania Parlamentu
Europejskiego nie jest prawdziwość czy słuszność wierzeń.
1.7. Trudno
byłoby wyliczyć wszystkie ruchy, których działalność oceniana jest
przez społeczeństwo negatywnie. Pozostaje jednak faktem, że
kierowane pod ich adresem krytyki są podobne w tonie. Niektórzy
rodzice skarżą się, że od wielu lat nie mają kontaktu ze swymi
dziećmi; niektórzy młodzi przepadają bezpowrotnie. W innych
przypadkach w trakcie rzadkich wizyt wydają się jacyś dziwni,
obcy, nie wykazują bynajmniej chęci do powrotu. Niektóre ruchy
poddają swoich adeptów technice "prania mózgu", mającej ich
przeobrazić w istoty całkowicie zależne od nowej wiary - polega to
m.in. na kontrolowaniu ich diety żywieniowej, odsuwaniu od rodziny
i przyjaciół, nakłanianiu do zerwania wszelkich kontaktów ze
światem zewnetrznym, zakłócaniu ich snu (adepci budzeni są o
różnych porach po to, by mogli się oddawać śpiewom i modlitwom).
Według niektórych oskarżycieli mielibyśmy tu do czynienia ze
zwykłym procesem indoktrynacji, który przez wpojenie adeptom woli
posłuszeństwa prowadzi do całkowitego podporządkowania ich ruchowi
i jego kierownictwu. I tak, adepci zapraszani są "na posiłek w
międzynarodowym ośrodku przyjaźni" lub też słyszą pytanie: "Jesteś
sam? Może chciałbyś spędzić popołudnie w gronie rówieśników?"
Tylko rzadko na tym etapie pojawia się aluzja do rzeczywistych
gospodarzy takiego spotkania, których osobowość odsłania się
stopniowo, w trakcie procesu prezentacji. Potwierdza to otrzymany
przez nas list: Nie wiedzieliśmy o niczym… Wydali się tacy mili i
chcieli tylko jednego: aby nam pomóc. Dwaj Amerykanie opowiadali,
iż poproszono ich, aby udali się na pewien czas na ranczo, by tam
pracować wśród biednych i potrzebujących. Skoro wierność wobec
ruchu z założenia ma być całkowita, adepci zdają sobie sprawę, iż
muszą krążyć po ulicach w poszukiwaniu pieniędzy i nowych
zwolenników (dla wielu tych ruchów jest to cel najważniejszy).
Porzucają oni często uniwersyteckie studia, zarzucają projekty na
przyszłość, a niekiedy - w przypadku ludzi nieco starszych -
opuszczają także swoich małżonków i rodziny. Stawia to rodziny
wobec zupełnie niezrozumiałych dla nich sytuacji i stwarza
szczególny problem w przypadku małych dzieci, które nie rozumieją,
co dzieje się z rodzicami, i nie potrafią na to zareagować.
2.1. Większość
ruchów, powodowanych nieufnością, pragnie oderwać adeptów od
rodzin, przyjaciół i każdej osoby, która mogłaby nakłonić ich do
wystąpienia z ruchu. Wyrazem takiej nieufności jest ich stosunek
do tradycyjnych metod leczenia: guru i prorocy, stojący na czele
różnych ruchów, najczęściej uważają chorobę za karę dotykającą
adepta za błąd w postępowaniu, a nawet za zdradę. Inną metodą
pozyskiwania adeptów, stosowaną na szczęście - jak się zdaje -
tylko przez jeden szczególnie niebezpieczny ruch, znany pod nazwą
Dzieci Boga, jest prostytuowanie się młodych dziewcząt. Została
ona opisana jako flirty fishing ("łowienie za pomocą flirtu") w
zadziwiającym podręczniku, gdzie podaje się sposoby zachowania,
szczególnie przy nawiązywaniu znajomości z dziećmi, co jest
sprzeczne z obowiązującymi normami prawnymi we wszystkich
państwach członkowskich Wspólnoty i we wszystkich cywilizowanych
społeczeństwach.
2.2. Tego typu
działalność może naturalnie prowadzić do degradacji osoby
ludzkiej. Pouczający pod tym względem jest kolejny cytat, który
zaczerpnęliśmy z listu młodej Angielki, byłej członkini
organizacji Dzieci Boga. Dziewczyna ta spotkała chłopaka,
zbierającego pieniądze w jednym z dużych szkockich miast, i poszła
z nim do kawiarni. Powiedział mi, że Bóg pragnie, aby Jego
uczniowie porzucili życie w społeczeństwie i przestali pracować
dla pieniędzy… wynikało z tego, że będę musiała zrezygnować ze
studiów na uniwersytecie… Za każdym razem, kiedy przejawiałam
jakąś wątpliwość, on miał już gotową, ustaloną odpowiedź albo
powołując się na Biblię, albo na pisma proroka Dzieci Boga, Mosesa
Davida… Opuściłam rodziców i rodzinę, i odtąd uważałam ich jedynie
za osoby związane ze mną więzami krwi, które próbują nakłonić mnie
do powrotu do dawnego stylu życia… Żywiliśmy się tym, co nam dano
w supermarketach, a co nie nadawało się do sprzedaży, i żebraliśmy
po ulicach… Ta dziewczyna wystąpiła z ruchu po bardzo gorzkim
doświadczeniu i z powrotem podjęła studia.
2.3. Opisany
przez nas przypadek szokujących zachowań, propagowanych przez
Dzieci Boga, stanowi na szczęście wyjątek wśród wszystkich
organizacji, jakie przestudiowaliśmy. Obowiązujące w państwach
członkowskich prawodawstwo wydaje się gwarantować odpowiednią
kontrolę tego rodzaju ruchów. Jednakże obawiamy się, że władze
poszczególnych państw nie dostrzegają prawdziwego
niebezpieczeństwa, jakie niesie ze sobą wspomniany ruch. Chociaż
liczna jego zwolenników jest nieduża, to szkoda, jaką może
wyrządzić, przede wszystkim licznymi publikacjami swojego
przywódcy, Mosesa Davida, nakłaniającymi do niezgodnych z prawem
praktyk seksualnych i mającymi antysemicki wydźwięk, "kompensuje"
owe mierne wyniki, o ile w ogóle da się to wyliczyć.
2.4. Inne ruchy
organizują kursy, których celem jest rozwinięcie zdolności umysłu.
Wiele z nich stosuje metody, które z grubsza można określić jako
mistyczne, inne propagują niezwyczajne grupowe zachowania, mające
"uwolnić" dużo głębszą zdolność rozumienia. Wiele osób w swoich
listach pisało o tym, że te na ogół złożone programy dały im sporą
satysfakcję i znacznie je wzbogaciły. Oczywiście wstępnym
warunkiem jest opłata. Kościół Scjentologiczny, założony przez
Amerykanina L. Rona Hubbarda, opierając się na wypracowanej przez
niego samego filozofii, pobiera od 300 do 3000 funtów szterlingów
za kursy na różnych poziomach. Kursy te odbywają się w wielu
ośrodkach w państwach Wspólnoty Europejskiej, szczególnie w East
Grinstead w Wielkiej Brytanii, i przyciągają chętnych z całego
świata. Ruch założony przez Hubbarda był także przedmiotem krytyk.
Jeden z naszych korespondentów pisze, że po przystąpieniu jego
córki do Kościoła Scjentologicznego przekazał za pośrednictwem
banku znaczne sumy jako "opłatę za kursy"; ostatecznie zdołał
odzyskać te pieniądze. Co się jednak dzieje - kontynuuje - z
osobami samotnymi, niedoinformowanymi lub słabymi, którym za
oddanie majątku obiecuje się jedynie, iż staną się lepsze i
bardziej aktywne? W przeszłości rząd brytyjski starał się
ograniczać prawo wjazdu do Wielkiej Brytanii dla osób kierujących
Kościołem Scjentologicznym. Restrykcje te zostały następnie
zniesione, lecz trwa debata poświęcona scjentologii i dianetyce. W
East Grinstead spotkaliśmy osoby zadowolone ze swojego
scjentologicznego doświadczenia. Później dowiedzieliśmy się, że
niektóre osoby były zaczepiane na londyńskiej ulicy i nakłaniane
do poddania się testowi, uruchamiającemu mechanizm zwany "E meter".
Dopiero potem proponowano im kursy, których konieczność wykazywały
testy. Tak więc jakiś młody człowiek, który usłyszał o dianetyce w
Radiu Luksemburg, udawał się do Ośrodka Scjentologii w Birmingham,
gdzie przekonywano go o konieczności poddania się "terapii"
kosztującej 10 funtów szterlingów za godzinę. Zadłużył się na 240
funtów szterlingów i był obiektem - jak sam mówi - absolutnego
"prania mózgu".
2.5. Ostatnio
byliśmy świadkami pewnych incydentów, które miały miejsce w łonie
ruchu scjentologii w Ameryce. Syn zaginionego czy zmarłego L. Rona
Hubbarda nie należał już oficjalnie do ruchu, ale w marcu 1982
roku chwycił ponownie za pióro, aby odpowiedzieć na zarzuty
oszczerców. Wszechwładny Interpol, to narzędzie w rękach CIA -
oznajmia - okazuje się siedliskiem wojennym kryminalistów, którzy
uciekają przed prawem, a jeśli nawet prasa, posłuszna pewnego typu
rozkazom, nic o tym nie pisze, to tylko dlatego, że sama jest
głównym narzędziem w rękach wroga. Hubbarda zdaje się blisko
zajmować problem wrogów, niewątpliwie wrogów Scjentologii: Jedyne,
co musicie zrobić, to stwierdzać stan liczebny Kościołów. W ten
sposób, mimo ich przechwałek, będziecie wiedzieć, że liczba wrogów
się zmniejsza, a siła Kościoła Scjentologii rośnie.
2.6. Ruch
Rajneesha (od imienia założyciela, Shree Bhagwan Rajneesha) jest
jednym z głównych "ruchów medytacyjnych". Posiada ważne ośrodki w
całej Europie, przede wszystkim we Francji, Niemczech i w Wielkiej
Brytanii. Adepci o wyższym stopniu wtajemniczenia zwani są
sannjasinami. Po porzuceniu aśramu w Punie (Indie) Rajneesh
przybył w 1982 roku do USA, gdzie założył pierwszą wspólnotę w
stanie Oregon. Potem powstało ich około stu na obszarze całych
Stanów Zjednoczonych i Kanady. Niejednokrotnie stawał przed
sądami, ponieważ władze amerykańskie próbowały go wydalić. Ruch
proponuje różne kursy medytacyjne o zróżnicowanych taryfach.
Niektóre z nich budzą kontrowersje z uwagi na swój aspekt "tantryczny",
ponieważ większość czasu poświęcają całkowitemu wyzwoleniu
seksualnemu. To zagadnienie należy już jednak do sfery prywatności
i nie mieści się w ramach wyznaczonych przez niniejszy raport.
Nasze zainteresowanie skupiliśmy bowiem na zamierzonych zmianach
osobowości, obowiązku oddawania przez adeptów swoich dóbr oraz
trudności, na jakie natrafiali ci, którzy udając się do aśramu w
Punie chcieli w wypadku choroby uzyskać poradę lekarską.
Oczywiście wiele świadectw wyraża się korzystnie o ruchu Rajneesha;
trudno też podać w wątpliwość entuzjazm sannjasinów, z jakimi się
zetknął przy opracowaniu tego raportu jego sprawozdawca.
2.7. Niewątpliwie
najbardziej znanym ruchem z uwagi na swoją publiczną działalność
jest Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny, zwane w
skróce "Hare Kryszna". W wielu europejskich miastach słowa te
monotonnie wyśpiewują młodzi adepci z ogolonymi głowami, ubrani w
pomarańczowe indyjskie dhoti. Są to na ogół młodzi ludzie, którzy
poszukują wyzwolenia w czci oddawanej Krysznie w ścisłym wzajemnym
kontakcie, wyrzekając się dóbr osobistych. Podstawowym celem ich
działalności jest zbiórka funduszy, które uzyskują głównie z
ulicznej sprzedaży książek i innych artykułów. Choć ruch "Hare
Kryszna" opiera się na zupełnie innych założeniach, niż Kościół
Zjednoczenia, jest przedmiotem takich samych krytyk - jego adepci
także porzucają swoje rodziny i poddawani są "technikom umysłowej
zależności", jak pozbawienie snu, bardzo surowa wegetariańska
dieta, co ma prowadzić do dezorientacji jednostki i do sublimacji
jej osobowości. Członkowie tego ruchu często z inicjatywy swoich
rodzin byli porywani i poddawani technikom deprogramowania.
2.8. Jedną z
zasadniczych, charakterystycznych cech nowych ruchów religijnych
jest gwałtowna reakcja na kierowane pod ich adresem krytyki,
uznawane na ogół za zamach na religijną wolność czy po prostu na
wolność wiary. Często uciekają się one do procesów. Komisja
powołana w Stanach Zjednoczonych do zbadania organizacji Moona
twierdziła, że wiele osób mogących udzielić informacji na temat
Kościoła Zjednoczenia obawiało się zeznawać przed Komisją ze
strachu przed procesami. Strach ten częściowo opierał się na
przeświadczeniu o nieograniczonych środkach finansowych, jakie
ruch może przeznaczyć na procesy przeciwko każdej osobie czy
organizacji, jaka jej zagraża, niezależnie od wagi sprawy.
2.9. Znaczna
część poważnych badań stara się rozstrzygnąć sprzeczność między
uznaniem całkowicie słusznego prawa do wiary i równie słusznego
prawa do budzenia obaw wobec pewnych wierzeń. Najważniejsze tego
rodzaju studium zostało opracowane na zlecenie rządu kanadyjskiego
w lipcu 1980 roku. Daniel Hill pisze: Nie ulega naszym zdaniem
żadnej wątpliwości, że zbiorowe szaleństwo i grupowa paranoja ma
miejsce za każdym razem, kiedy występują łącznie pewne czynniki, a
szczególnie charyzma przywódcy, zgoda na udzielenie finansowego
poparcia dla sprawy, rzeczywiste czy urojone zagrożenie ze strony
świata zewnętrznego. Jest też rzeczą oczywistą, że kiedy tego
rodzaju grupy liczą wielu adeptów lub wywierają polityczny czy
społeczny wpływ, wiąże się to z pewnym ryzykiem dla społeczeństwa.
W konkluzji,
zauważając, że w wolnym społeczeństwie wolność zrzeszania się
pociąga za sobą ryzyko, iż może być źle użyta przez same te
stowarzyszenia, Hill wypowiada tę ważną myśl: Państwo powinno
powstrzymać się od dyktowania reguł, których realizacja i szerokie
możliwości zastosowania stwarzają niebezpieczeństwa, których z
kolei nie możemy tolerować jako jednostki żyjące w wolnym
społeczeństwie.
WNIOSKI
3.1. W
konsekwencji należy zadać sobie pytanie, czy istniejące gwarancje
są wystarczające, czy też należy zaproponować nowe środki. Patrząc
globalnie, uważamy, że istniejąc w każdym państwie członkowskim
prawne rozwiązania są wystarczające. Brakuje natomiast atmosfery,
którą można by określić jako gotowość do współżycia. Kiedy jakiś
ruch okazuje się dla społeczeństwa szkodliwy czy groźny, jak to
jest bezsprzecznie w przypadku Dzieci Boga, władze powinny i muszą
natychmiast reagować, odwołując się do środków prawnych, jakimi
dysponują. Sprecyzujmy, aby rozwiać niepokój, że w żadnym razie
nie jest naszym zamiarem zakazywanie czy kontrolowanie wierzeń
religijnych, ani ograniczanie wolności sumienia. Jedyne, co nas
interesuje, to przestrzeganie praw człowieka. Czy społeczeństwo
może nie interesować się jednostką, która w wyniku zaangażowania
się w jeden z tych ruchów doznała szkody moralnej lub społecznej?
Czy możemy pozostać obojętni wobec osób oddzielonych od swoich
dzieci, rodziców, przyjaciół? Czy nie jest możliwa jakaś stosowna
reakcja, nawet wtedy, gdy tracą one swoje dobra, ponieważ zostały
źle poinformowane czy też poczyniono im fałszywe obietnice?
3.2. W naszym
projekcie rezolucji wskazujemy na rozwiązanie, które pozwoli
uniknąć niedopuszczalnego w każdym przypadku restryktywnego
prawdopodobieństwa. Niewątpliwie projekt zmierzający do
ujednolicenia reguł dotyczących zwolnień podatkowych i nadawania
statusu organizacji dobroczynnych we wszystkich państwach
Wspólnoty pociągnie za sobą nowe rozwiązania prawne, ale nie
odnosi się tylko do nowych ruchów religijnych, lecz także - mówiąc
ogólnie - do wszystkich organizacji wyznaniowych. Działalność
dobroczynna obejmuje dużo szersze pole i będzie się opierała na
statucie, jednolitym z prawnego punktu widzenia dla państw
członkowskich Wspólnoty. Nie może być przeto mowy o jakichś
posunięciach restryktywnych.
3.3.
Najważniejszy fragment niniejszej rezolucji dotyczy ewentualnego
wprowadzenia systemu "dobrowolnych orientacji". Z naszego punktu
widzenia nie ulega wątpliwości, iż wspomniane nowe ruchy religijne
i ich odmiany, nawet jeżeli stanowią marginesowe zjawisko, będą
trwałym elementem naszego społecznego pejzażu. Chodziłoby więc
ostatecznie o rozstrzygnięcie kwestii współżycia na równych
podstawach. Zasadnicza idea, jaka przyświecała niniejszemu
przedstawieniu motywów i projektowi rezolucji, zawiera się
całkowicie w postulacie integracji tych nowych ruchów w łonie
społeczeństwa i słusznego użytku, jakie zrobią one z przyznanych
im przez nas wolności; w obronie praw człowieka, będących trwałą
zdobyczą na innych poziomach życia społecznego i w pozostałych
sferach działalności publicznej, a także w konieczności unikania
za wszelką cenę rozstrzygnięć, których - jak pisze Daniel Hill -
nie możemy tolerować jako jednostki żyjące w wolnym
społeczeństwie.
|