Zazwyczaj piszę na tym forum wtedy, kiedy mam jakiś problem. No cóż - tak się zdarza. Mnóstwo użytkowników takich jak na przykład ja jest na tym forum i nie tylko (patrz: forum.ubuntu.pl).
Ostatnim razem miałem problem z psychiką, ale to już nieważne. Tym razem chodzi o... homoseksualizm. Od dłuższego czasu (około 5 lat, może mniej / teraz mam prawie 15 wiosen) podniecają mnie mężczyźni (ostatnio zacząłem się za niektórymi oglądać...), jednak nie wyobrażam sobie związku z jakimkolwiek mężczyzną, nie mówiąc już o seksie.
Oczywiście przed założeniem tematu pogooglałem nieco, jednak niczego fajnego nie znalazłem, dlatego piszę tutaj. Wygooglałem, że takia faza jest normalna podczas okresu dojżewania, no ale tyle czasu? Jak na mój gust coś mi tu nie gra.
Stereotypowego geja nie przypominam. Interesuję się informatyką - dokładniej: tworzeniem stron internetowych i grafiką oraz językami (polski, angielski... w przyszłości rosyjski; niemiecki ssie). Higiena - to, że każdy "normalny" facet powinien śmierdzieć gnojem to najgłupszy mit, jaki kiedykolwiek słyszałem. Jedyne rzeczy których używam to żel antybakteryjny, maść na pryszcze i dezodorant. Włosy myję codziennie, ale to dlatego, że teraz mam długie.
Nigdy się w nikim nie zakochałem, dziewczyny nie różnią się dla mnie od reszty świata niczym, poza krzyżykiem na kółeczku (mowa o znakach planet). Niby brzydki nie jestem (chociaż dla mnie mój wygląd pozostawia wiele do życzenia, jednak w miejscach o wiele mniej reprezentatywnych, niż w tych, w których jest git).
Mieszkam w małej mieścinie, w której każdy każdego zna, więc nie mam o kim porozmawiać. Z ojcem nie mieszkam, bo się z matką rozwiódł (z nim i tak bym o tym nie gadał, bo z nim na poważne tematy nie gadam). Poza tym mam wielu wrogów, więc jak by ktoś to rozgadał, to by było gruuubo - wolę nie ryzykować.
Moja mamusia jest zagożałą fanką Radia Maryja (ja jestem bardzo daleki od jej poglądów - nie pamiętam, kiedy ostatnio odwiedziłem jakiś kościół w ramach mszy), więc by wolała mnie (bądź siebie) zabić niż mieszkać z gejem pod jednym dachem (to by była przecież tragedia!... ). Jeden braciszek jest niezdeklarowanym homofobem (nigdy do tego sie nie przyznał, ale skoro wykrzykuje hasła typu "pedałów do gazu" no to samo mówi przez siebie). Reszta rodzeństwa jest w porządku. Poza tym jedni z moich najlepszych kolegów, na zadane hipotetycznie pytanie "co byś zrobił/a, gdybym był gejem?" odpowiedziało, że chyba by się do mnie nie przyznawali, czego nie rozumiem, bo mi jest obojętne, z jakej orientacji ludźmi się zadaję.
Cała ta historia jest od lat przeze mnie skrupulatnie ukrywana. I mam nadzieję, że tak pozostanie. I jeszcze mam nadzieję, że jakoś mi z tym problemem pomożecie.
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Czw 06 Sie, 2009 18:08
Miało Cię to pocieszyć - Generalnie może to i oklepane, ale naprawdę takie stany skrajności w wieku dojrzewania są całkiem normalne. Wyobraź sobie jak dzieciaki muszą czuć się przerażone, kiedy zaczyna je podniecać własna matka : )
Z czasem Ci się wszystko unormuje*, wystarczy poczekać.
* Co znaczy unormuje? Znaczy, że bardziej ukierunkuje w którąś stronę, homoseksualizmu, czy heteroseksualizmu, ale chwilowe "wahania" kompletnie o niczym nie świadczą : )
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Pią 07 Sie, 2009 15:02
Bardzo różnie, bo bardzo różnie ludzie dojrzewają. Ciężko powiedzieć, nie jestem seksuologiem, więc nie wiem jakie są najpóźniejsze przypadki końca dojrzewania, ale myślę ze do lat 18 wszystko powinno być jasne : )
dobra ja powiem tak bo nie chce mi sie rozwodzic, moj brat jest gejem, najblizsi przyjaciele to geje i w wieku 15 lat mozna sie okreslic. jezeli jestes gejem to cos zlego? dlaczego niby post shaunriego mialby cie pocieszac? shaunri a wielblady sa naprawde wielce trafione, podziwiam cie za macenie w glowach ludziom. widze ze kontakt z homoseksualistami masz taki jak ja z antysemitami - zaden. ale ok nie zaczynajmy bo ty wiesz wszystko najlepiej i oczywiscie nie ma czegos takiego jak homoseksualizm w wieku 15 lat, to hormony. sure, nawey nie bede zaczynala
i co za bdura ze gej = milion kosmetykow, makijaz i wyregulowane brwi? znam przegietych gejow ktorzy uzywaja podkladu ale znam tez takich ktorzy wygladaja bardziej mesko od heterykow. nie ma zasady. orientacja to orientacja, nie rzutuje na cechy fizyczne.
aha ps. shaunri uwaza ze homoseksualizm to choroba wiec moze nie sluchaj jego zlotych rad w tym wypadku.
Jestem osobą tolerancyjną i dla mnie jak ktoś jest gejem oznacza tyle, że sobie jest i co mi do tego? Tylko, że ja siebie jako geja nie za bardzo widzę. :/
Tremere napisał/a:
aha ps. shaunri uwaza ze homoseksualizm to choroba wiec moze nie sluchaj jego zlotych rad w tym wypadku.
Niby gdzie to stwierdził?
Btw. Znów czuję się "dziwnie", dzięki Tremere. Może Shaunri nie wie nic, ale przynajmniej się uspokoiłem.
A teraz opiszę dramat jaki dzisiaj przeżyłem.
Poszedłem sobie na zakupy do Netta. No i obsługiwał mnie przystojny kasjer. Ze sklepu wyszedłem spocony jakbym zrobił z 5 kółek na stadionie...
Nie wiedziałem nawet, ile zapłaciłem...
Jedyny mój komentarz na ten temat to: (ze zrezygnowaniem) O, [pani zarabiająca na ulicy]aaaaaa!....
poczytaj stare tematy gdzie porownuje gejow do zoofili i twierdzi ze jest ZA NORMALNOSCIA. ;d
Kurz napisał/a:
A teraz opiszę dramat jaki dzisiaj przeżyłem. :(
Poszedłem sobie na zakupy do Netta. No i obsługiwał mnie przystojny kasjer. Ze sklepu wyszedłem spocony jakbym zrobił z 5 kółek na stadionie... :|
Nie wiedziałem nawet, ile zapłaciłem...
Jedyny mój komentarz na ten temat to: (ze zrezygnowaniem) O, [pani zarabiająca na ulicy]aaaaaa!....
oj tam dramat, ja mam takie dramaty codziennie =d
nie wiem no, ja ci powiem tak - jezeli zaczniesz wypierac sie orientacji i na sile bedziesz sobie wmawiac JESTEM HETERO JESTEM HETERO to tylko nabawisz sie problemow i bedziesz nieszczesliwy. pomysl dobrze nad tym bo nie musisz sie za szybko deklarowac jako hetero/gej/bi, jeszcze masz troche czasu - tylko blagam nigdy nie rob niczego wbrew sobie. pociag do mezczyzn jest dobry =d nawet lepszy niz do kobiet!
Kurz napisał/a:
Tylko, że ja siebie jako geja nie za bardzo widzę. :/
a ja nacjhetniej widzialabym siebie jako lesbijke, zycie byloby wtedy takie latwe, no ale coz moge zrobic. ;d orientacji sie nie wybiera.
no poki co przyjmij ze ze podobaja ci sie faceci i zyj sobie jakby nigdy nic. nikt ci nie kaze stawac przed lustrem i krzyczec JESTEM GEJEM. jezeli kiedys spodobaja ci sie laski to ok, jezeli nie to tez ok.
w czym ci to przeszkadza? bo nie rozumiem ;d nie robisz ani sobie ani nikomu innemu krzywdy wiec nie powinienes sie zle z tym czuc.
No wiem. Ale facet mógłby minie wtedy nawet oszukać z wydawaniem reszty o kilkadziesiąt złotych a ja bym się w ogóle nie skapnął. Tutaj wchodzi w grę praktyczność - muszę się umieć skupić w każdej chwili, a nie tylko w takiej, w której nie ma nigdzie przystojnego faceta.
haha a myslisz ze jakbys zobaczyl w takiej samej sytuacji cycata blondi to byloby inaczej? jestesmy ludzmi. ja tez duuuuuzo razy prawie wpadlam pod samochod/weszlam w kogos/potknelam sie bo zapatrzylam sie w jakiegos faceta czy jego rozporek. to nautralne
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach