Osoby wierzące mniej się przejmują swoimi błędami, a jednocześnie rzadziej je popełniają - wynika z najnowszych badań, które przeprowadzili naukowcy z Kanady.
Naukowcy z University of Toronto przeprowadzili dwie serie badań wśród osób wierzących i niewierzących. Ochotnicy - podłączeni do elektrod, które mierzyły aktywność mózgu - wykonywali tzw. test Stroopa.
Ateiści chodzą do kościoła
W co wierzą ateiści? Czy stosunek do religii to ważna część ich tożsamości? Czy czują się dyskryminowani? O tym wszystkim, z Radosławem Tyrałą, socjologiem, pracownikiem Wydziału Humanistycznego Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.Zdarzenia wywołujące niepokój
Jest to dobrze znane psychologom badanie sprawdzające zdolność danej osoby do kontrolowania procesów umysłowych. Polega na czytaniu nazw kolorów napisanych innym kolorem czcionki (np. nazwa "czerwony" napisana zieloną czcionką). Zadanie to zajmuje więcej czasu i jest związane z większym ryzykiem błędów, niż w sytuacji, gdy znaczenie słowa zgadza się kolorem, którym go napisano.
Okazało się, że w porównaniu z ateistami osoby religijne miały znacznie mniejszą aktywność w tzw. przedniej części obręczy, czyli w tym fragmencie mózgu, który monitoruje bieżącą aktywność, hamuje niewłaściwe reakcje i inicjuje właściwe. Sygnalizuje ona, kiedy potrzebujemy wzmożenia uwagi i kontroli, zwłaszcza w obliczu zdarzeń wywołujących niepokój - np. pomyłki.
Osoby bardzo religijne lub po prostu wierzące miały mniej aktywny przedni zakręt obręczy, gdy zdarzyło się im zrobić błąd. Co więcej, osoby te popełniały mniej pomyłek.
Apostazja po polsku
Kiedyś akty wystąpienia z Kościoła katolickiego w Polsce można było zliczyć na palcach, zaś ludzie, którzy się na to decydowali, najczęściej ukrywali swój wybór. więcej »
Wiara ma uspokajający wpływ
- Można porównać tę część mózgu do syreny alarmowej, która zaczyna wyć, gdy dana osoba właśnie zrobiła błąd lub przeżywa jakąś niepewność - mówi prowadzący badania Michael Inzlicht. - Osoby wierzące odczuwały znacznie mniejszy niepokój i stres, gdy się pomyliły.
Zależność ta utrzymywała się nawet wówczas, gdy w analizie wzięto pod uwagę cechy osobowości badanych oraz ich zdolności poznawcze. Zdaniem badaczy, dowodzi to, że wiara ma uspokajający wpływ na wyznawców, którzy dzięki niej mniej się boją popełniać błędy lub stawać twarzą w twarz z nieznanym.
W Boga nie wierzą, ale...
Ktoś powie: co w tym dziwnego? Przeciez większość tak robi! Ale ci są szczególni: zarówno niewiara w Boga, jak i chodzenie do kościoła są dla nich świadomym wyborem.
Powtarzać w kółko te same błędy
Inzlicht ostrzega jednak, że strach to coś w rodzaju "miecza obosiecznego", gdyż czasem pełni też rolę pomocną.
- Oczywiście niepokój może być czymś negatywnym, bo gdy odczuwamy go zbyt silnie ma działanie paraliżujące - mówi psycholog.
- A jednak spełnia również bardzo ważną funkcję, bo sygnalizuje nam pomyłkę. Jeśli po zrobieniu błędu nie odczuwamy lęku, to nie będziemy mieć bodźców do zmiany lub poprawy swego zachowania i będziemy powtarzać w kółko te same błędy.
źródło informacji: INTERIA.PL/PAP
Ostatnio zmieniony przez SIMON300195 dnia Pon 09 Mar, 2009 20:32, w całości zmieniany 1 raz
Tabloidowy tytuł, poszperałem czy jest coś więcej w źródle o częstości popełniania błędów. Nie ma. Różnica może być bardzo nieznaczna, skoro tak mało uwagi temu poświęcono.
A że teiści mniej się przejmują błędami? Nie dziwne, przecież wierzą, że wszystkie błędy mogą im zostać wybaczone. Ja tego komfortu nie mam
Natomiast Twojego komentarza na czerwono zwyczajnie nie zrozumiałem.
[ Dodano: Pon 09 Mar, 2009 16:48 ]
@siex napisał/a:
W ankiecie napisałam, ze tak ponieważ nie wierzą i nikt i ch nie popiera. No wiesz anioł stróź!
Aha, nie lubisz nas, więc musisz nas objeżdżać? Ślicznie
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 01 Lut 2009 Posty: 655
Wysłany: Pon 09 Mar, 2009 17:55
Hymm.. Ciekawe skąd to skopiowałeś ^. Ja w sumie mam styczność na codzień z ateistką - moją ciotką. Raczej nie zauważyłam tego, iż robi więcej błędów niż katolicy.. Takie domysły w sumie są dziwne, bo ktos szuka jakiegoś pretekstu, zeby móc ogólnie uznać, że ateiści są gorsi...
_________________ and so the lion fell in love with the lamb.. what a stupid lamb... what a sick, masochistic lion...
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Mam więcej takich, ten jest jednym z bardziej polit-poprawnych.
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Chippy -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 09 Mar, 2009 19:26
Bardzo ciekawy i uczący pomysł, najbardziej mi się podobała kłótnia o ziemie
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Pon 09 Mar, 2009 20:10
Na prawdę próbuję być tolerancyjna, ale gorzej jeżeli ktoś mnie próbuję w ten sposób przekonywać. Jeżeli ja nikomu nie wmawiam że boga nie ma, to niech mi też nikt nie wmawia że on jest, nie mam nic do tego że ktoś sobie w coś wierzy, jeżeli mu to pomaga, to proszę bardzo, ale bez takich haseł ;/
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach