Pusta kartka i słów pare - to rozumiem doskonale
Gdy nadejdzie taka chwila, że los znów mi się przymila
Ja naiwny szczęścia sługa, pal dla duszy sobie strugam
Radość w życiu sobie tworze, nie pomoże dobry Boże
Gdy ta radość, szczęścia błysk, znów ugryzie jak psi pysk
I sekunde daje mi, potem znowu ze mnie drwi
Niszcząc świat mój tak doszczętnie, ducha kalecząc namiętnie
A nadzieja zdruzgotana się rozpada katowana
Na niewielkie elementy, marne jak skazaniec ścięty
A ta rymów tu gromada, pod bólem tym wciąż upada
Krzyczy, woła, wciąż się truje, nic jej już nie uratuje
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach