Dzieci OnLine

AIDS/HIV NARKOTYKI SEKTY - sekty

Myszonka - Pon 12 Sie, 2002 15:46
Temat postu: sekty
Zagubieni, szukający Boga, prawdziwej wiary, często szukają tam gdzie nie trzeba. Jednym z takich miejsc są sekty. W sektach panuje rozwiązłość, sekty często wyzyskują pieniądze należących do jej członków. Sekty starają się wpoić Ci nienawiść do rodziny, przyjaciół. Może się wydawać, że tam znajdziesz przyjaciół, radość, ale to nie prawda.
Anonymous - Czw 28 Lis, 2002 23:56
Temat postu: Racja
Masz rację. Pracuje w poradnictwie w ośrodku inf. o sektach. Zapraszam na www.sekty.prv.pl
Pozdrawiam z radoscią.
Jerzy
Pan_Feanor - Sro 18 Cze, 2003 15:28
Temat postu:
Jest wiele religi, jeśłi poszukujecie innego sposobu na wiarę poszukajcie w innych religiach, jednak nie dajcie się zmylić wiele sekt uważą że są religiami a niemaja stosownych uprawnień czyli najpradopodobniej wykożystuą wiernych...
Myszorka - Pon 20 Paź, 2003 08:25
Temat postu: niestety
to jest prawda coraz wiecej ludzi wstepuje do sekt
na poczatku jest fajnie....
Pan_Feanor - Czw 30 Paź, 2003 21:05
Temat postu:
Dlatego mówie. NIema to jak wolnomyślicielstwo
Anonymous - Czw 18 Gru, 2003 11:22
Temat postu:
Gadanie o sektach to tak trochę straszenie kominiarzem. Istnieje kilka naprawdę niebezpiecznych grup wyznaniowych i je należałoby upublicznić i przed nimi ostrzegać. Większośc tak zwanych sekt to związki wyznaniowe, głoszące inne poglądy od Katolicyzmu co nie znaczy, że gorsze, że szkodliwe. Wiele grup wyznaniowych stosuje o wiele bardziej surowe zasady etyczne niż katolicyzm. Nie ma się czego bać a zawsze można pójść i zobaczyć. Pomysleć i porozmawiać z uczestnikami takiej grupy.
codi - Sob 20 Gru, 2003 17:20
Temat postu:
dobrze napisałaś Very Happy
sekty to same zło Exclamation
Anonymous - Nie 21 Gru, 2003 10:13
Temat postu:
codi napisał/a:
dobrze napisałaś Very Happy
sekty to same zło Exclamation


No to chyba niezrozumiaeś koleżanki......
ToJa - Nie 21 Gru, 2003 12:25
Temat postu:
Kola napisał/a:
Gadanie o sektach to tak trochę straszenie kominiarzem. [...] Nie ma się czego bać a zawsze można pójść i zobaczyć. Pomysleć i porozmawiać z uczestnikami takiej grupy.

Zupełnie się z Tobą nie zgadzam. Młodzi ludzie są zbyt podatni na różne wpływy. Nie wiadomo gdzie trafią. Tak rozmowa może zakończyć się bardzo różnie. W naszym wieku szukamy luzu, buntujemy się przeciwko zasadom rodziców, chcemy sami decydować o swoim życiu. Szukamy miłości, przyjaźni, zrozumienia... Jeśli trafimy na ludzi, którzy naplują nam w uszy pięknych obiecanek to jesteśmy ugotowani. Nikt nie chodzi ze spisem sekt, ze zdjęciami tych ludzi i nikt nie będzie ich pytał kim są - sektą czy związkiem wyznaniowym. I to właśnie ludzi takich jak my najłatwiej przekonać, że tylko z nimi będzie nam super.
Anonymous - Wto 30 Gru, 2003 02:05
Temat postu:
Witam

Heh. Co bym nie napisał dalej to i tak uważam, że w polsce (jak of course na świecie, ok europie) największą sektą jest KATOLICYZM. Ci niby przedstawiciele Boga (pisze z dużej, bo chyba mam szacunek ale niewierzę) jeszcze nietak dawno zabijali ludzi za to, że ci wierzyli w przysłowiowe "gruszki na wierzbie" choćby. I teraz prawdopodobnie robili by to dalej, bo przecież kościoły powoli robią się puste. Może jeszcze nie w polsce (chyba już powoli też), ale przecież w innych krajach europy to jest normalne. Polska pewnie trzyma się tylko jeszcze z jednego powodu. A ? No właśnie. Póki co jest jeszcze polski papież. No też mógłbym dołożyć teze, że upadek kościoła może trochę zastopować. Wiadomo. Terroryzm + zagrożenie, niepewność = daję powód by oczywiście zacząć się modlić. Już tak z tą ludzkością jest.

Dalej. Nieznam się dokładnie na sektach. Ale wiem, że istnieje sekta "Rycerze Jedi". Ot, taka ciekawostka. Mogę wypowiedzieć się co najwyżej o Świadkach Jechowy bo z tym z powodu brata jestem mniej więcej na bieżąco i jak by co mogę pytać Smile. Ale właśnie odnośnie ich. Jak by popatrzeć na defiicje sekty to ŚJ nią na pewno nie są. Możesz wejść, posłuchać i wyjść. Możesz dawać datki ale nie musisz (ale nie oszukujmy się, wszędzie są jakieś koszta). Możesz oficjalnie należeć i normalnie odejść. Itd. Nikt cię tu nie trzyma na siłę. I tak prawde mówiąc nie różni się tak bardzo od katolicyzmu. W końcu nic dziwnego, żyją wg. Bibli (dlaczego z dużej już pisałem). Ale co ciekawe interpretacje więkrzości psalmów są całkowicie odmienne od tych które nawet ja znam ze szkoły choćby. Weźmy np. Wigilie. ŚJ tego wogóle nieobchodzą. Mają tylko jedno święto (heh a katolicy to chyba co drugi dzień jakieś) chyba 12 kwietnia. Dokładnie niepamiętam, ale postaram się sprawdzić.

Odnośnie jeszcze wigilli. Katolicy mają taką tradycje. Dodatkowy talerz ma stole dla gości. Czy ktoś kiedyś wykorzystał to miejsce i ten talerz ?? Czy to tylko ślepa tradycja ?? Jak całe te święta. Ludzie jak te owieczki głupiutkie.

Okay. Wracam do pracy ekh znaczy spania Smile
-----------------------------------------------------
Chcesz pogadać. szukaj na gg opisu:
sometimes everything is wrong and everybody hurts
mile widziane rozmowy na takie tematy Wink
-----------------------------------------------------
gg: samotnik
ToJa - Wto 30 Gru, 2003 09:31
Temat postu:
Smutny ŚJ nie obchodzą również np. urodzin - heh w dzień urodzin czy imienin. Robią za to imprezę 3 dni po tym dniu. Obłuda taka sama jak wszędzie. Matka, która nie zgadza się na transfuzję krwi krwi swojego dziecka nie jest godna bycia matką. Jak to nazwiesz? To wiara? Czy w imię wiary rodzice mają prawo decydować o życiu swojego dziecka, skazywać go na śmierć? Sami niech poderżną sobie gardło jeśli wiara im to nakazauje, ale nie mają prawa decydować o życiu innych. To nie wyssane z palca czy zasłyszane w TV. To chłopak, którego znam jest chory. Ktoś, kto rodził się w tym samym czasie i szpitalu, co i ja. To prawie jak brat... Jeśli to nie sekta to co? Wyprać mózg dla matki do takiego stopnia, żeby poświęcała życie dziecka to gorzej niż sekta. Zgoda! Nie wszystko jest złe w innych religiach. I wcale nie bronię Katolików. Tu również jest wiele złych i dobrych rzeczy - jak wszędzie. Są różni ludzie a to przecież ludzie tworzą religię, Ale u JŚ większość ludzi, których znam to ludzie, którzy byli Katolikami. Skoro raz zmienili wiarę, to mogą zrobić to znowu. Jeśli ktoś nie umie wierzyć wystarczająco mocno to przy najbliższej okazji znowu ktoś go przekona do swoich poglądów czy zmiany religii.
A poza tym uważam, że ważniejsze jaki jest człowiek. Nie ważne w co wierzy i kim jest. Jeśli żyje tak, żeby nie krzywdzić innych to niech sobie będzie Katolikiem, ŚJ, Islamistą.... niech wierzy w Boga, Allacha czy w pieniądze.
A dla tych, co tak krzyczą, że księża katoliccy są beee... Ksiądz to tylko człowiek i tak jak wszędzie ludzie są różni. To nie w księży się wierzy, nikt się do nich nie modli. To, że część księży jest zła nie świadczy o całej religii.
Anonymous - Sro 31 Gru, 2003 02:42
Temat postu:
ToJa napisał/a:
Smutny
A poza tym uważam, że ważniejsze jaki jest człowiek. Nie ważne w co wierzy i kim jest. Jeśli żyje tak, żeby nie krzywdzić innych to niech sobie będzie Katolikiem, ŚJ, Islamistą.... niech wierzy w Boga, Allacha czy w pieniądze.


Hehe. To tak jakbym ja to powiedział. Ale niestety nie każdemu to odpowiada. Jasne, że religia to ludzie a nie księża. Ale to nie MI musisz to tłumaczyć a temu stadu jeleni, które jest katolikami bo u nich inaczej niemożna itd. Po co w kółko pisać to samo. Ja nikogo nie krytykuje, ja nie nikogo nie odrzucam. Dla mnie nie liczy się to w co znajomy/przyjaciel/dziewczyna wierzy. Tylko to jaki jest na codzień. Czy mogę mu zaufać. Zostawić mieszkanie pod opieką. Itd. I naprawdę nieważne jest wyznanie czy kolor skóry. A jeżeli widzę, że on naprawdę w to wierzy a nie tylko odbębnia to się z tego ciesze. Ale z obserwacji katolików jedno wychodzi na jaw. Przez wieki dostosowywali sobie biblie do potrzeb. A często nawet ludzi do bibli. Sorry, że tak jade ciągle tylko o katolikach ale to mnie generalnie w kurza. Chodzi mi TYLKO o tych pseudo wyznawców. No a niestety myśle, że jest ich o wiele więcej i to oni rzucają się w oczy.
ToJa - Sro 31 Gru, 2003 16:39
Temat postu:
smutny napisał/a:

[...] Ale to nie MI musisz to tłumaczyć a temu stadu jeleni, które jest katolikami [...] Ja nikogo nie krytykuje, ja nie nikogo nie odrzucam.

Tylko obrażasz... i pakujesz wszystkich do jednego wora...
Anonymous - Pią 02 Sty, 2004 02:00
Temat postu:
Byle wyrwany cytat z kontekstu w Twoim poście nieposłużył komuś. Owszem stado jeleni. Zdecydowana więkrzość nawet biblii nie ... . A wiesz. Co mnie to generalnie obchodzi. Podobno człowiek jest wolny.

Pozdrawiam ToJa.
Anonymous - Sob 03 Sty, 2004 02:29
Temat postu:
Może inaczej. ToJa. Może jesteś katoliczką. Napisz, dlaczego ty wierzysz/nie wierzysz w boga. Czy to dla ciebie jest.

Oczywiście wszystko poważnie. Z mojej strony też.

pozdrawiam
ToJa - Sob 03 Sty, 2004 11:39
Temat postu:
Wiara jest jak powietrze - oddycham, ale nie wiem tak naprawdę, co mi wchodzi do płuc. Po prostu wierzę. Każdy człowiek w coś przecież wierzy. Ja mam wybór. Nie muszę chodzić na religię, mogę dać na tacę, albo kupić sobie za to lody. Rodzice nigdy nas nie zmuszali. Nie da się chyba zdefiniować mojej wiary, napisać, że to jest tak i tak i to moja wiara. Nadzieja, Miłość, Wiara to uczucia, które pomagają mi przetrwać ciężkie chwile.
Ty jednak nadal nie rozumiesz. Katolik, wiara w Boga... To wszystko szufladkujesz i na siłę łączysz ze złem. Dla mnie mogą nie istnieć księża, kościoły. Kościół to budynek, który można zburzyć. Ksiądz to człowiek... Prawdziwy Kościół to ludzie, dobrzy, wartościowi ludzi. Sekty burzą jednak nie budynki a ludzi. Rujnują im życie, rozdzielają z rodziną, burzą dotychczasowe życie. Nie chodzi mi o inne religie, ale o sekty czy związki wyznaniowe, które wpływają na psychikę.
Zgoda, że np. SJ to oficjalnie związek wyznaniowy a nie sekta. Ale czy matka, która odmawia dziecku prawa do życia nie ma wypranego mózgu?! Spytaj brata dlaczego nie można (chyba, że to już zmienili) grać w szachy, chodzić do kina, dlaczego "krzywo" patrzono jeśli ŚJ szedł na studia. A może będzie umiał wytłumaczyć dlaczego matka chodząc po domach zapominała, że ma dzieci? Zostawiała maluchy na podwórku na kilka godzin a one załatwiały się pod swoimi drzwiami, bo nikogo nie było w domu. Dlaczego dzieci cierpiały, bo były Święta, prezenty i radość wokół. Co jest złego, że ktoś podaruje komuś prezent, że okazuje miłość. Dobra to jeszcze mogę jakoś zrozumieć, ale zabranianie dzieciom rysowania choinki, Mikołaja, itp. to nieludzkie. Niech najpierw wpoją dzieciom swoją wiarę, pomogą zrozumieć dlaczego nie mogą czegoś robić, a nie znęcają się nad nimi. Wiara ponad wszystko?! No i gdzie ten wolny wybór skoro już od najmłodszych lat zmusza się dzieci do swojej wiary? Dla mnie to zwykłe sekciarstwo.
I o to właśnie chodzi. O sekty a nie o inną wiarę.
Anonymous - Czw 19 Lut, 2004 08:07
Temat postu:
Wiesz odważyłem się kiedyś i pochodziłem sobie po kościołach Wrocławia, jest ich wiele. Zauważyłem że są to wspaniale miejsca w ktorych można się zbudować. Osobiscie się dziwię, ze ludzie tak uparcie chodzą do katolików. Gdzie indziej jest o wiele ciekawiej i przyjemniej.
szczególnie podobało mi się u baptystów i zielnoświątkowców. To wspaniali ludzie, warto ich odiwedzić i warto być u nich na nabożeństwie. jest The best.
Qbaz - Czw 15 Kwi, 2004 00:07
Temat postu:
he dla mnie babtyzm to jeszcze gorsze gowno niz katolicyzm bez obrazy, ale ci goscie sa nawiedzeni. juz nie wspominam tu o zydach bo zaraz ktos mnie wyzwie od antysemitow. Razz
MeGi111 - Czw 15 Kwi, 2004 21:02
Temat postu:
A czy ty Adas chodzisz do danego kościoła tylko po to żeby sobie popatrzeć na witrzaże czy wystrój wnętrza?? Przecież to jest bez sensu. Do danego kościoła chodzi się po to żeby wyznawać daną wiarę, coś w co wierzymy... Naprawde kościół czy forma nabożeństwa nie jest tak ważna...
Pulkownik Nikt - Czw 15 Kwi, 2004 22:28
Temat postu:
Ja w boga nie wierze ale tez nie zaprzeczam jego istnieniu no bo dowiesc sie tego nie da lecz jestem bardziej na nie bo poprsoty wydaje mi sie nie dozeczne by byla jakas istota najwyzsza :/ ale nie lubie tego ze ludzie dla czegos co moze nie istniec robia rozne zecza i przewracaja swiat do gory nogami 9 a przynajmniej jego czesc Razz )
wyprawy krzyzowe atak na WTC i tluczenie indian ktorzy wierzyli w innego boga/bogow w ameryce itp.
A co do tego ze katolicy zmieniaja biblie i ludzi do niej czy jak to powiedziano ;P to prawda tego tez nie lubie a to dowodzi tego ze jak sie wyznaje boga ( praktyki zasady itp. ) nie ma nic do zeczy bo skoro byl by jeden prawdziwy sposob to katolicy nie mogli by go zmieniac.
Pozdrawiam
deg - Pon 19 Kwi, 2004 01:35
Temat postu:
MeGi111 napisał/a:
A czy ty Adas chodzisz do danego kościoła tylko po to żeby sobie popatrzeć na witrzaże czy wystrój wnętrza?? Przecież to jest bez sensu. Do danego kościoła chodzi się po to żeby wyznawać daną wiarę, coś w co wierzymy...

O! Ja przepraszam! Wink
Ja też chodzę do różnych kościołów dlatego, by poznać różne religie, różnych ludzi, różne wnętrza.
Znam zarówno bazylikę św. Pawła w Rzymie, jak i np. wiele muzułmańskich meczetów w krajach arabskich. Każda taka wizyta wzbogaca człowieka wewnętrznie.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group