Maria Konopnicka (1842-1910) - wybitna poetka, autorka Roty, Patronka I Liceum Ogólnokształcącego
Maria Stanisława Wasiłowska-Konopnicka urodziła się w Suwałkach 23 maja 1842 roku. Rodzice Józef i Scholastyka Wasiłowscy przybyli do Suwałk w 1841 roku ze swoją pierworodną córką Wandą urodzoną rok wcześniej w Warszawie. Józef Wasiłowski objął funkcję obrońcy prokuratorii guberni suwalskiej. Był również patronem trybunału (adwokatem).
Młode małżeństwo zamieszkiwało w domu rejenta Jana Zapiórkiewicza przy obecnej ul. Kościuszki 31 (dawniej Petersburskiej 200). I w tym domu urodziła się 23 maja 1842 roku Maria Stanisława - przyszła wielka poetka. Wasiłowscy przebywali w Suwałkach jeszcze siedem lat. W ciągu tego okresu urodziło się czworo ich dzieci: Jan Jarosław, Laura Celina, Zofia i Jadwiga Julia. Zofia zmarła nazajutrz po urodzeniu i została pochowana na suwalskim cmentarzu.
We wrześniu 1849 roku Wasiłowscy opuścili Suwałki i udali się do Kalisza. Józef Wasiłowski objął tam takie samo stanowisko jak w Suwałkach. W Kaliszu w 1850 roku przyszła na świat najmłodsza siostra Marii - Celina Maria. W cztery lata później Scholastyka Wasiłowska osierociła liczną gromadkę dzieci. Po latach pisarka będzie często wspominać smutne sieroce dzieciństwo, trudne obowiązki, które spadły na najstarsze dzieci, a więc i na nią. Rok tylko była Maria na pensji Sakramentek w Warszawie i tam zetknęła się z Lizą Pawłowską, późniejszą Orzeszkową. Przyjaźń ich, scementowana wspólnymi zainteresowaniami literackimi, przetrwała całe życie.
W 1862 roku Maria wyszła za mąż za Jarosława Konopnickiego - zubożałego ziemianina, dzierżawcę okolicznych majątków: Bronowa i Gusina. Po latach zajmowania się liczną gromadką dzieci i uczestniczenia w życiu towarzyskim Konopnicka zapragnęła poświęcić się pisarstwu.
Debiutowała w 1875 roku wierszem w "Kaliszaninie". Cykl lirycznych wierszy "W górach" zamieścił w rok później "Tygodnik Ilustrowany". Konopnicka zachęcona dobrym przyjęciem wierszy przez rodaków i znajomych już pisarzy, m. in. Henryka Sienkiewicza, przeniosła się do Warszawy.
Bardzo szybko jej twórczość poetycka przepełniona patriotyzmem i szczerym liryzmem, stylizowana "na swojską nutę" zdobyła powszechne uznanie. Już w latach 1881, 1883 i 1886 ukazały się trzy kolejne serie poezji. Ten rodzaj twórczości kontynuowała pisarka przez całe życie. Była jednak nie tylko wybitną poetką, ale świetną nowelistką ("Mendel Gdański", "Miłosierdzie Gminy", "Nasza szkapa", "Urbanowa"). Zajmowała się także krytyką literacką ("Mickiewicz, jego życie i duch", "Trzy studia").
Trwałą i ciągle cieszącą się wielkim uznaniem częścią jej pisarskiego dorobku jest twórczość poetycka i prozatorska dla dzieci ("O Janku Wędrowniczku", "Stefek Burczymucha", "O Krasnoludkach i sierotce Marysi").
W dowód uznania Maria Konopnicka z okazji jubileuszu 25-lecia twórczości otrzymała w darze od narodu dworek w Żarnowcu koło Krosna.
Już jako znana pisarka powróciła Konopnicka do wspomnień z lat dzieciństwa spędzonych w Suwałkach. Poświęciła im dwa utwory: "Z cmentarzy" (pierwodruk: "Kurier Warszawski" nr 302 z 1887 r.) i "Anusia" (pierwodruk: "Tygodnik Ilustrowany" nr 319-320 z 1889 r.). Budzi w nas podziw pamięć pisarki, która doskonale zapamiętała swój krótki, bo zaledwie siedmioletni pobyt w Suwałkach. Szczegółowo opisała dom przy ul. Kościuszki 31, w którym się urodziła i przez cały czas mieszkała, podwórko ze studnią z windą na kole, duży ogród warzywno - owocowy ciągnący się wąską aleją, aż do rzeki Hańczy, a za rzeką na wzniesieniu rozległy cmentarz.
Wiemy, że po wyjeździe do Kalisza poetka już nigdy nie odwiedziła rodzinnego miasta. Do spotkania z jego mieszkańcami doszło z okazji uroczystości jubileuszowych. Suwalczanie wysłali adres hołdowniczy ze zdjęciami Suwałk (Kościół św. Aleksandra, Kaplica na cmentarzu, fragment ul. Kościuszki i jej okolic, klasztor wigierski). Poetka odpowiedziała listem, z którego przytaczamy obszerne fragmenty:
"Szanowni i drodzy Rodacy!
Z najwyższym wzruszeniem otrzymałam piękną i cenną pamiątkę, któreście mnie obdarzyć raczyli (...)Przyjmijcie Panie i Panowie gorący uścisk dłoni od tej, która na Waszej Ziemi zaczerpnęła pierwsza osnowę życia, szczęśliwa, jeżeli pieśń jej dać Warn zdołała nieco siły na ciężkie dziś i choć nieco nadziei lepszego jutra, którego czekamy wszyscy.
Całym sercem jestem z Wami.
Warszawa 1 marca 1904 r.
Maria Konopnicka"
Niestety tekst tego listu znamy tylko z przedruku w "Tygodniku Suwalskim" z 1910 r. Oryginał - złożony wraz z następnym listem i portretem poetki nadesłanym na kilka miesięcy przed śmiercią, zaginął wraz ze wszystkimi zbiorami Muzeum Ziemi Suwalskiej.
Śmierć pisarki - 8 października 1910 roku głęboko wstrząsnęła społeczeństwem Suwałk. Zorganizowano wieczór poświęcony jej twórczości i zapoczątkowano zbiórkę pieniędzy na tablicę pamiątkową. Władze carskie sprzeciwiły się tej inicjatywie. Dopiero w 25-lecie śmierci - 8 października 1935 roku na domu, w którym się poetka urodziła wmurowano pamiątkową tablicę. W 1963 roku, staraniem nauczycieli suwalskich i Zarządu Głównego Towarzystwa im. Marii Konopnickiej w Warszawie oraz dzięki wsparciu finansowemu Społecznego Funduszu Odbudowy Stolicy, odsłonięto pomnik dłuta Bohdana Chmielewskiego. W dziesięć lat później w sierpniu 1973 roku zorganizowano Muzeum Marii Konopnickiej.